Kacper Żuk jako pierwszy spośród reprezentantów Polski przystąpił do zmagań w głównej drabince challengera w Grodzisku Mazowieckim. Rywalem był wyżej notowany o prawie 300 miejsc w rankingu ATP Alberto Barroso Campos.
Już na początku pierwszego seta sytuację na korcie i wynik ustawił pod siebie Hiszpan, który zdołał przełamać Żuka, a następnie potwierdzić to przy własnym podaniu, czego efektem było prowadzenie 3:1. Tej różnicy Barroso Campos nie wypuścił już do końca pierwszej partii, czym przybliżył się do końcowej wiktorii w całym spotkaniu.
Druga odsłona rywalizacji na starcie miała identyczny przebieg, co poprzednia. Ponownie Hiszpan odskoczył do stanu 3:1, lecz tym razem w końcówce dołożył jeszcze jednego breaka i przewodził już rezultatem 5:2.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji
Żuk wtedy jednak nie odpuścił. Obronił dwie piłki meczowe przy serwisie Barroso Camposa i odrobił jedno z dwóch przełamań straty. Jak się okazało chwilę później - na nic się to nie zdało, ponieważ kolejny gem padł łupem Hiszpana, który zakończył tym samym cały pojedynek i awansował do 2. fazy zawodów w Grodzisku Mazowieckim, gdzie jego następnym rywalem będzie August Holmgren lub Laurent Lokoli.
W głównej drabince Kozerki Open 2024 pozostało zatem czterech Polaków: Maks Kaśnikowski, Martyn Pawelski, Marcel Kamrowski oraz Filip Peliwo, który przebrnął kwalifikacje. Cała czwórka rozegra swoje spotkania już we wtorek.
Kozerki Open, Grodzisk Mazowiecki (Polska)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 74,825 dolarów
poniedziałek, 12 sierpnia
I runda gry pojedynczej:
Alberto Barroso Campos (Hiszpania) - Kacper Żuk (Polska, WC) 6:4, 6:3
Czytaj także:
Iga Świątek wraca do gry! Rozlosowano drabinkę Cincinnati Open
Od 0:6 do tytułu. Życiowy sukces Hiszpanki w Bytomiu