Flavio Cobolli przystąpił do turnieju ATP Masters 1000 w Montrealu po występie w Waszyngtonie, gdzie w zeszłym tygodniu dotarł do finału. W Kanadzie Włoch już nie zaprezentował się tak dobrze i odpadł w II rundzie, przegrywając z Arthurem Rinderknechem 3:6, 2:6.
Mecz był rozgrywany na przestrzeni... trzech dni. Tenisiści zaczęli rywalizację w czwartek, ale przy stanie 3:0 dla Rinderknecha musieli przerwać grę z powodu opadów deszczu. W piątek w ogóle nie wyszli na kort, więc spotkanie mogli kontynuować dopiero w sobotę.
Tak długa przerwa nie zmieniła obrazu gry. Rinderknech ciągle dominował, z łatwością utrzymywał własne podania i świetnie radził sobie z serwisem Cobollego. W efekcie oddał Włochowi zaledwie pięć gemów i pewnie zameldował się w 1/8 finału.
Tym samym Rinderknech został potencjalnym rywalem w III rundzie Huberta Hurkacza. Jeśli Polak pokona Thanasiego Kokkinakisa, zagra z Francuzem w sobotnią noc.
National Bank Open, Montreal (Kanada)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 6,795,5 mln dolarów
czwartek-sobota, 8-10 sierpnia
II runda gry pojedynczej:
Arthur Rinderknech (Francja) - Flavio Cobolli (Włochy) 6:3, 6:2
Gwiazdor podjął decyzję. Ojciec już nie będzie jego trenerem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawa Lewandowskiego na treningu. Co za technika!
Masz kłopoty ze zdrowiem jak pamiętam kolanko boli.
Ale dla kasy to z honoru się rezygnuje