Tylko jedno spotkanie w tegorocznym wielkoszlemowym Wimbledonie wygrał Hubert Hurkacz. Nasz tenisista w pierwszej rundzie okazał się lepszy od Radu Albota. Mimo że Mołdawianin zwyciężył w premierowej odsłonie, to kolejne sety padły łupem Polaka.
Drugim przeciwnikiem wrocławianina został Arthur Fils. Ich spotkanie odbyło się w czwartek, 4 lipca i zakończyło się kreczem ze strony Hurkacza przy stanie 7:6(2), 6:4, 2:6, 6:6 dla Francuza.
W tie-breaku czwartego seta przy wyniku 7-7 Polak rzucił się w stronę piłki i mimo że dało mu to punkty, to przypłacił go kontuzją. Po powrocie do gry rozegrane zostały dwie wymiany, po których nasz tenisista podjął decyzję o przerwaniu rywalizacji.
Tym samym w tym sezonie 7. tenisista światowego rankingu ATP dotarł tylko i wyłącznie do drugiej rundy. To oznacza, że za udział w wielkoszlemowym Wimbledonie zarobił 118 tysięcy dolarów. W przeliczeniu na złotówki daje to nieco ponad 467 tys. złotych.
To zatem jedynie nagroda pocieszenia dla Hurkacza, który na pewno wiązał spore nadzieje z tegorocznym występem w Londynie. W końcu właśnie tam w 2021 roku dotarł do półfinału, co do tej pory jest jego najlepszym występem w karierze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Rajskie wakacje reprezentanta Polski