Sobota 8 czerwca była kolejnym dniem, który zapisze się na kartach historii polskiego tenisa. Wszystko za sprawą Igi Świątek, która wywalczyła czwarte w karierze, a trzecie z rzędu trofeum na kortach Rolanda Garrosa. Liderka rankingu WTA w znakomity sposób zwieńczyła tym samym rywalizację na kortach ziemnych, w trakcie której triumfowała również w Madrycie i Rzymie.
Polka w Paryżu zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Jedyne problemy miała w meczu drugiej rundy z Naomi Osaką, gdzie musiała bronić piłek meczowych. 23-latka zanotowała jednak udany powrót, a na kolejnych etapach nie dawała już rywalkom żadnych szans. Podobnie było w finale z Jasmine Paolini, gdzie Włoszka z polskimi korzeniami ugrała faworytce jedynie trzy gemy.
Postawa Świątek na paryskich kortach wywołała ogromny zachwyt kibiców i mediów na całym świecie. Słów uznania pod adresem liderki rankingu WTA nie krył również Wojciech Fibak. - Nasza czterokrotna mistrzyni Rolanda Garrosa potrafi niesamowicie podkręcić tempo wtedy, gdy tego potrzebuje. W sobotę zagrała najlepszy mecz w turnieju, choć rywalka - wbrew suchemu wynikowi - podniosła jej poprzeczkę naprawdę wysoko - stwierdził w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
ZOBACZ WIDEO: Zachwyty nad urodą Joanny Jóźwik. "Moje osiągnięcia są sprawą drugorzędną?"
- Podniosła, a ona i tak ją przeskoczyła! I nawet jeśli ktoś tego dnia zawiesiłby ją jeszcze wyżej, Iga i tak by sobie z nią poradziła. Ona ma niezwykłą łatwość grania wspaniałych spotkań w najważniejszych momentach imprez - dodał były tenisista.
Mistrz Australian Open w grze podwójnej z 1978 roku podkreślił, że Polka ma ogromny walor, który daje jej przewagę nad resztą stawki. - To właśnie najlepiej oddaje klasę Igi. Świątek ma nad konkurencją nie tylko ogromną przewagę regularności uderzeń, ale także pod kątem regularności zwyciężania. Ma tak zwaną turniejowość. Może w różnym sensie cierpieć, co pokazał choćby mecz z Osaką, jednak walczy do końca i jest w stanie wiele z siebie wykrzesać - podsumował Fibak.
Świątek, podobnie jak 63 inne zawodniczki, powróci jeszcze w tym sezonie na korty Rolanda Garrosa. Wszystko za sprawą igrzysk olimpijskich, które w tym roku odbędą się w Paryżu. Można mieć więc nadzieję na to, że Polka niedługo dołączy do bogatej już kolekcji kolejny wielki sukces.
Zobacz także: