Ochłonęła i zamieściła wpis. "Chcę to powiedzieć na głos"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Eurasia Sport Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Eurasia Sport Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

"No i chcę to powiedzieć na głos: TO BYŁO COŚ Z INNEJ PLANETY" - przyznała Iga Świątek w swoim wpisie na Instagramie. Zamieściła go kilka godzin po tym, jak po raz trzeci z rzędu wygrała wielkoszlemowego Rolanda Garrosa.

W tym artykule dowiesz się o:

Czwarty triumf w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie ma już na swoim koncie Iga Świątek. Nasza tenisistka, która miała szansę na trzecią z rzędu obronę tytułu w stolicy Francji podołała zadaniu i ponownie nie miała sobie równych.

W finałowym pojedynku liderka światowego rankingu WTA ograła Włoszkę polskiego pochodzenia Jasmine Paolini. Spotkanie było bardzo jednostronne, potrwało nieco ponad godzinę i zakończyło się wynikiem 6:2, 6:1.

Polka szybko odezwała się po swoim sukcesie, zamieszczając zdjęcie z krótkim opisem na portalu X (więcej TUTAJ). Dłużej natomiast trzeba było poczekać na jej reakcję na Instagramie, gdzie zamieściła dłuższy wpis po sukcesie.

"Większego wyzwania niż to chyba nie ma... Żeby pozostać zdyscyplinowaną na tak wiele tygodni, skupić się na właściwych rzeczach, na byciu tu i teraz. I w tym samym czasie cieszyć się życiem, być szczęśliwą i zadowoloną z siebie. Jestem tak dumna z siebie, wdzięczna mojemu zespołowi, rodzinie, wdzięczna za całe Wasze wsparcie, za kibicowanie mi. No i chcę to powiedzieć na głos: TO BYŁO COŚ Z INNEJ PLANETY" - napisała najlepsza obecnie tenisistka na świecie.

Świątek doskonale zdaje sobie sprawę z wielkiego sukcesu, jaki udało jej się osiągnąć. A przypomnijmy, że trzeci z rzędu tytuł stolicy Francji. zgarnęła niedługo po 23. urodzinach. Ma zatem szansę na to, by zostać królową Paryża na lata.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: potężna kraksa. Upadali jeden po drugim

Źródło artykułu: WP SportoweFakty