W II rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa Iga Świątek pokonała Naomi Osakę w trzech setach. Był to mecz pełen nerwów, emocji i zwrotów akcji. Pierwszą partię wygrała Polka (7:6), ale później na korcie dominowała już Osaka. W drugiej odsłonie oddała Świątek tylko jednego gema. Z kolei w trzecim secie Japonka prowadziła już 5:2 i 30-0, później miała piłkę meczową, ale ostatecznie musiała uznać wyższość reprezentantki Polski.
Świątek zdołała odwrócić losy meczu, triumfując w pięciu ostatnich gemach i całym meczu. Po zakończeniu spotkania udzielała tradycyjnego wywiadu na korcie. Podczas niego zwróciła się do kibiców. Prosiła ich, by nie krzyczeli podczas wymian i wspierali zawodników jedynie w przerwach między kolejnymi punktami.
O jej słowach jest głośno w tenisowym świecie. Dyrektor turnieju Amelie Mauresmo już zapowiedziała, że organizatorzy będą interweniować wobec kibiców, którzy nieodpowiednio się zachowują. O reakcję Świątek zapytany został Novak Djoković.
ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"
- To bardzo namiętni fani. Czasami potrafią być skomplikowani. Byłem w sytuacjach, kiedy nie wspierali, ale też miałem trudne chwile. Oczywiście zawsze chcesz być tym, który otrzymuje wsparcie lub przynajmniej chcesz czuć neutralną atmosferę na korcie. To nie jest możliwe, gdy gramy przeciwko francuskiemu tenisiście. Musimy być przygotowani na walkę - powiedział Djoković, a cytuje go serwis puntodebreak.com.
Serbski tenisista odniósł się do zachowania kibiców wobec Belga Davida Goffina. Ten mierzył się z Francuzem z Francuzem Giovannim Mpetshim Perricardem.
- Widziałem kilka momentów w pojedynku Goffina i prawdą jest, że w pewnych chwilach fani byli hałaśliwi i źle się zachowywali, ale jest to część sportu. To coś, co zdarza się też w piłce nożnej czy koszykówce. Zgadzam się z zawodnikami, którzy buntują się przeciwko temu - dodał.
Czytaj także:
Wielkie emocje, pięciosetowe boje i wspaniałe powroty. Spektakularna noc w Paryżu
Robi się gorąco. Badosa odpowiedziała Świątek