Świątek leci do Rzymu. Ujawniła, jak się czuje

PAP/EPA / EPA/Chema Moya / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / EPA/Chema Moya / Na zdjęciu: Iga Świątek

Po zaciętym boju Iga Świątek pokonała Arynę Sabalenkę w finale turnieju WTA 1000 w Madrycie. Polka za dużo czasu na świętowanie nie ma. Już wkrótce rozpocznie walkę o kolejne trofeum.

W tym artykule dowiesz się o:

Od teraz Iga Świątek będzie miała dobre wspomnienia z Madrytem. W sobotę 4 maja liderka rankingu WTA pokonała w finale Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6(7), tym samym rewanżując się za zeszłoroczną porażkę (relacja dostępna jest pod TYM LINKIEM).

Świątek za dużo czasu na świętowanie jednak nie miała i od razu po finale rozpoczęła proces regeneracji po wyczerpującym spotkaniu (zobacz TUTAJ). I nie bez powodu. Już za kilka dni startuje bowiem kolejny turniej.

Tym razem tenisistki przeniosą się do Rzymu, by rywalizować w kolejnym turnieju WTA rangi 1000. Rzecz jasna udział w nim weźmie Iga Świątek i to na tym teraz skupia się polska zawodniczka.

ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze

Liderka światowego rankingu zamieściła wpis w mediach społecznościowych, odnoszący się zarówno do minionej imprezy w Hiszpanii, jak i najbliższej we Włoszech (jego treść prezentujemy poniżej).

"Co to był za mecz... Chyba nie trzeba pisać więcej. Dumna i szczęśliwa lecę do Rzymu. Do zobaczenia!" - napisała na Instagramie. Do wpisu Polka dołączyła trzy zdjęcia przedstawiające to, co działo się w Madrycie (zobacz na końcu artykułu).

Dla Świątek będzie to piąty występ na Foro Italico. Dwukrotnie turniej we Włoszech padał jej łupem. Ostatni jej występ nie był jednak udany. W 2023 roku w ćwierćfinale musiała skreczować po tym, jak nabawiła się kontuzji uda prawej nogi.

Tegoroczna edycja zmagań w Rzymie odbywać się będzie w dniach 7-19 maja.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty