Dobiegła końca przygoda Ons Jabeur w turnieju rangi WTA 1000 w hiszpańskim Madrycie. Była druga rakieta świata sensacyjnie przegrała z Amerykanką Madison Keys. Bo chyba nikt nie spodziewał się, że przy wyniku 6:0, 2:0 dla Tunezyjki dojdzie do zwrotu akcji.
Tymczasem Keys wróciła do gry w II partii i po zaciętej rywalizacji doprowadziła do decydującego seta. Wówczas niżej notowana tenisistka kompletnie zdominowała rywalkę i za sprawą zwycięstwa 0:6, 7:5, 6:1 (relacja TUTAJ) awansowała do półfinału, w którym zmierzy się z Igą Świątek.
Dopiero teraz głośno zrobiło się o słowach Tunezyjki wypowiedzianych po wcześniejszym meczu z Łotyszką Jeleną Ostapenko w ramach ćwierćfinału. Otóż tenisistka postanowiła wyrazić swoje niezadowolenie dotyczące organizatorów.
ZOBACZ WIDEO: Wcześniej o tym nie mówił. "Dałem jej pieniądze. Oszukała mnie"
- Mam wrażenie, że powinni bardziej szanować kobiety i nasz sposób gry. Są rzeczy, z których zdajemy sobie sprawę. Zupełnie inaczej traktuje się tu kobiety i mężczyzn. Może być tak, że ludzie nie widzą tego z zewnątrz - brzmiały słowa Jabeur na konferencji prasowej.
W pierwszej kolejności 29-latka wyznała, iż cztery zawodniczki z czołowej dwudziestki światowego rankingu WTA musiały dzielić kort podczas treningu. Tymczasem mężczyźni mają mieć do dyspozycji obiekty na wyłączność przez kilka godzin.
Do tego dorzuciła, że w telewizji trudno obejrzeć kobiecy sport. - Chciałabym przyjechać do hotelu w tutaj w Hiszpanii, włączyć telewizor i zobaczyć, że transmitują mecz tenisa kobiet. Nie widziałam jeszcze ani jednego spotkania koleżanek z kortu! Wszystko, co pokazuję, to męskie rozgrywki. Rozumiem, że gra wielu Hiszpanów, ale tak trudno pokazać tylko jeden pojedynek damski? To bardzo frustrujące. Jak można inspirować młode dziewczyny, jeśli nie pokazuje się żadnej gry? - pytała wyraźnie poddenerwowana tenisistka.
W tym sezonie rywalizacja w Hiszpanii skupiała się głównie na Rafaelu Nadalu, dla którego był to ostatni występ w Madrycie w karierze. Jego przygoda zakończyła się we wtorek (30 kwietnia) za sprawą porażki z Czechem Jirim Lehecką w czwartej rundzie (więcej TUTAJ).