Ostatnie tygodnie dla Jeleny Rybakiny nie były najłatwiejsze. Kazaszka była zmuszona wycofać się z turnieju w Indian Wells. Wszystko z powodu poważnego zatrucia pokarmowego, na które zachorowała tuż przed turniejem.
Problemy Kazaszki wydawały się być bardzo poważne. Na szczęście jednak musiała pauzować tylko przez jeden turniej. Podczas zmagań w Miami na Florydzie już pojawiła się na korcie. Po jej grze nie było widać wielkich śladów choroby.
- Niestety, to bardzo mi się dłużyło. Przez osiem dni nie mogłam robić nic. Żadnych treningów na siłowni, tenisa, dosłownie niczego. Trudno było wrócić, wciąż odczuwam ból po spotkaniach. Czuję się coraz lepiej i mam nadzieję, że dodatkowy dzień przerwy przed ćwierćfinałem pomoże - tłumaczy Jelena Rybakina w rozmowie z Tennis Channel.
Po odpadnięciu Sabalenki to właśnie Jelena Rybakina wydaje się być jedną z głównych rywalek Igi Świątek w walce o trofeum. W czwartej rundzie zwyciężczyni Wimbledonu ograła Madison Keys 6:3, 7:5. W ćwierćfinale zmierzy się z Marią Sakkari. Polka i Kazaszka mogą się spotkać dopiero w finale, tak jak to miało miejsce w Dubaju. Lepsza wtedy okazała się Iga Świątek 7:6(8), 6:2.
Czytaj więcej:
To nie są dobre wieści. Poznaliśmy kolejną rywalkę Igi i godzinę meczu
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych