Dwa zdania Igi o Sabalence. I nagle jej przerwano

Getty Images / Robert Prange / Iga Świątek na konferencji prasowej
Getty Images / Robert Prange / Iga Świątek na konferencji prasowej

Aryna Sabalenka pozostaje w żałobie po śmierci byłego partnera, Konstantina Kolcowa. Wątek tragedii białoruskiej tenisistki pojawił się na konferencji prasowej Igi Świątek.

18 marca w mediach ukazały się tragicznie informacje o śmierci Konstantina Kolcowa, byłego partnera Aryny Sabalenki. Pierwsze doniesienia mówiły o samobójstwie byłego hokeisty.

Głos w mediach zabrała jednak Julia Michajłowa, była żona Kolcowa. Kobieta przedstawiła fakty, które pozwalają myśleć, że nie doszło do samobójstwa, lecz do nieszczęśliwego wypadku (więcej o tym przeczytasz pod TYM LINKIEM).

Rzecz jasna śmierć Kolcowa dotknęła Arynę Sabalenkę. Tenisistka co prawda nie wycofała się z obecnie trwającego turnieju Miami Open, lecz poprosiła organizatorów o zmianę harmonogramu (czytaj TUTAJ).

Niewykluczone, że w trakcie turnieju dojdzie do starcia Sabalenki z liderką rankingu WTA, Igą Świątek (wyłącznie w finale). I to właśnie o sytuację białoruskiej tenisistki dotyczyło jedno z pytań, jakie padło na konferencji prasowej naszej reprezentantki.

- Nie widziałyśmy się po tej tragedii. Jeśli się zobaczymy, to oczywiście złożę kondolencje - odpowiedziała krótko Świątek.

Następnie głos zabrała inna z dziennikarek. - Jak trudne jest to, by... - zaczęła zadawać pytanie, lecz wtedy jedna z osób z obsługi konferencji przerwała i wtrąciła: - Odejdźmy od tego tematu. Dziennikarka szybko zripostowała, że jej pytanie nie dotyczyło Aryny Sabalenki, lecz samego turnieju.

Przypomnijmy, że pierwszą rywalką Igi Świątek podczas turnieju Miami Open będzie Camila Giorgi.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty