2 
Ponownie w nocy czasu polskiego Iga Świątek rywalizowała na głównym korcie w Melbourne. W drugiej rundzie po przeciwnej stronie siatki stanęła Danielle Collins, finalistka Australian Open 2022. To właśnie wtedy odprawiła naszą tenisistkę w półfinale.
Liderka światowego rankingu WTA zdołała wygrać to spotkanie 6:4, 3:6, 6:4. I to nawet w przypadku, gdy w decydującym secie przegrywała 1:4 ze stratą podwójnego przełamania. Od tego stanu wygrała jednak komplet gemów.
Awans do trzeciej rundy oznacza, że Świątek powiększyła swój zarobek z tytułu występu w pierwszej wielkoszlemowej imprezie 2024 roku. Obecnie ma już zapewnione 255 tysięcy dolarów australijskich, co w przeliczeniu daje 675 tys. złotych.
ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie
Już teraz mówimy o pokaźnej kwocie, ale przed nią znacznie większe sumy. Jeżeli 22-letnia tenisistka z Raszyna rozprawi się z kolejną przeciwniczką, a co za tym idzie zamelduje się w czwartej rundzie Australian Open, zgarnie 375 tys. dolarów australijskich. To bowiem kwota 993 tys. złotych.
W najbliższym spotkaniu na drodze liderki światowego rankingu WTA stanie Linda Noskova. 19-letnia Czeszka po trzysetowej rywalizacji wyeliminowała McCartney Kessler. Wcześniej w dwóch partiach okazała się lepsza od wyżej notowanej rodaczki Marie Bouzkovej.
Zmagania w wielkoszlemowym Australian Open toczą się o 3,15 miliona dolarów australijskich, co w przeliczeniu daje zawrotną kwotę 8,34 mln zł. Tyle zainkasuje tenisistka, która w Melbourne wygra komplet spotkań i sięgnie po tytuł.
Czy Iga Świątek zgarnie główną nagrodę finansową w Australii? 
