Do gry po dyskwalifikacji wrócił Kamil Majchrzak, które swego czasu był drugim najlepszym polskim tenisistą. Teraz zrobi wszystko, by wrócić na swój poziom. Z tego powodu na pierwszy turniej udał się do tunezyjskiego Monastyru.
W imprezie rangi ITF pokonał pięciu przeciwników bez straty seta i tym samym od razu po powrocie do gry sięgnął po tytuł. Udany tydzień sprawił, że postanowił wystartować w drugiej edycji tunezyjskiego turnieju. I rozpoczął ją udanie, bowiem rozbił Brytyjczyka Daniela Vishnicka 6:1, 6:0.
Ich pojedynek był jednostronny, bowiem od początku do końca dominował polski tenisista. W premierowej odsłonie Majchrzak wygrał pięć pierwszych gemów z rzędu, dzięki czemu prowadził 5:0.
ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie
Jego rywal był kompletnie bezradny i gdy wydawało się, że zejdzie na przerwę bez wygranego gema, to w końcu utrzymał swoje podanie. To jednak na niewiele się zdało, bo chwilę później nie zdobył ani jednego punktu.
W II partii Vishnick poradził sobie jeszcze słabiej niż wcześniej. Otóż nie udało mu się wygrać ani jednego gema i ostatecznie w błyskawicznym tempie zakończył swój udział w turnieju.
Majchrzak na korcie spędził zaledwie 48 minut, po których zameldował się w drugiej rundzie. Teraz po raz pierwszy w karierze zmierzy się z rozstawionym z "trójką" Francuzem Florentem Baxem. Nasz tenisista będzie faworytem tej potyczki.
I runda gry pojedynczej:
Kamil Majchrzak (Polska) - Daniel Vishnick (Wielka Brytania) 6:1, 6:0