Pewny start Świątek. Rywalka mocna tylko na początku

PAP/EPA / STEVEN MARKHAM / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / STEVEN MARKHAM / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek pokonała Andżelikę Kerber 6:3, 6:0 i zapewniła pierwszy punkt reprezentacji Polski w finale United Cup. Niemka dobrze wyglądała na początku meczu. Potem była demolka.

W niedzielę rano reprezentacja Polski rozpoczęła marsz po zwycięstwo w United Cup. Jako pierwsza do akcji przystąpiła Iga Świątek, która od początku tego turnieju pozostaje niepokonana.

W fazie grupowej najlepsza tenisistka świata najpierw pokonała Beatriz Haddad Maię 6:2, 6:2, a następnie Sarę Sorribes Tormo 6:2, 6:1. Przez ćwierćfinał nasza zawodniczka przeszła w równie świetnym stylu - wygrała z Qinwen Zheng 6:2, 6:3.

Dotychczas największy sprawdzian w sezonie czekał Polkę w półfinale. Tam twarde warunki postawiła Caroline Garcia, która odniosła triumf w pierwszej partii 6:4. Kolejne dwa sety padły jednak łupem podopiecznej Tomasza Wiktorowskiego w stosunku 6:1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

Rywalami Biało-Czerwonych w finale są Niemcy. Zawodnicy tego kraju stoczyli niesamowity bój w meczu półfinałowym z Australią. Pierwsze zwycięstwo w sezonie odniosła Andżelika Kerber. 35-latka powróciła po przerwie macierzyńskiej i widać, że jej forma jeszcze nie jest odpowiednia. Niemniej w naprawdę niezłym stylu zdołała pokonać Ajlę Tomljanović.

To właśnie dawna liderka rankingu WTA była rywalką Świątek w finałowym spotkaniu. Na początku meczu Kerber zaskoczyła kibiców i samą Igę swoim poziomem. Grała zdecydowanie najlepiej od początku roku. Niezwykle ryzykowała, szczególnie z forhendu po linii i przy returnie.

Jej dobra postawa spowodowała, że pierwsze pięć gemów trwało blisko 25 minut. 22-letnia raszynianka miała też pewne problemy z pierwszym serwisem. Przy drugim starała się grać głęboko, co nie zawsze okazało się skuteczne.

Taki stan rzeczy i niesamowicie zacięte starcie z wieloma gemami na przewagi utrzymywało się do stanu 4:3. Od tego momentu Iga Świątek włączyła wyższy bieg. Punkt po punkcie zaczęła dominować rywalkę. Wygrała pierwszą partię 6:3.

W drugiej nie było już czego zbierać dla rywalki. Biało-czerwona tenisistka prezentowała niezwykle dużą intensywność, a Kerber wyglądała już na bardzo zmęczoną. Zaczęła popełniać wiele błędów.

Świątek weszła na odpowiedni poziom i była nie do zatrzymania dla starszej przeciwniczki. Pewnie zmierzyła po triumf 6:0 i wygraną w całym spotkaniu. To oznacza, że reprezentacja Polski zdobyła pierwszy punkt w finale. Teraz czas na Huberta Hurkacza, który zmierzy się z Alexandrem Zverevem.

United Cup, Sydney (Australia)
finał, kort twardy, pula nagród 10 mln dolarów
niedziela, 7 stycznia

Polska - Niemcy 1:0
Gra 1: Iga Świątek - Andżelika Kerber 6:3, 6:0

Czytaj także:
Ostatni sprawdzian przed Australian Open. Dwie Polki zagrają w Hobart 
Półfinalista Australian Open faworytem w Adelajdzie. Będzie polski akcent

Źródło artykułu: WP SportoweFakty