Iga Świątek przystąpi w piątek do trzeciej rundy US Open 2023. Liderka rankingu WTA ma za sobą dwa różne mecze. Na początku szybko i łatwo ograła Rebeccę Peterson (6:0, 6:1). Potem dużo wyżej poprzeczkę zawiesiła Daria Saville. Australijka zmusiła Polkę do gry na wysokim poziomie. Ostatecznie raszynianka wygrała 6:3, 6:4.
Przed naszą zawodniczką być może dotychczas najtrudniejsze spotkanie w Nowym Jorku. Szczególnie pod względem emocjonalnym. Świątek zmierzy się bowiem z Kają Juvan - przyjaciółką od czasów juniorskich.
Słowenka to obecnie 145. zawodniczka globu. Niech nikogo jednak nie zmyli jej pozycja w rankingu. 22-latka ma spory talent i już nieraz to udowadniała. W swoim dorobku nie ma jeszcze wygranego turnieju WTA, ale w rankingu plasowała się nawet na 58. lokacie (czerwiec 2022).
Świątek i Juvan mierzyły się ze sobą dotychczas dwukrotnie. Z obu starć zwycięsko wychodziła podopieczna Tomasza Wiktorowskiego. W turnieju WTA 500 w Melbourne Iga wygrała 2:6, 6:2, 6:2. Kilka miesięcy później podczas Rolanda Garrosa ich mecz zakończył się wynikiem 6:0, 7:5.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"
"Nic się nie zmieniła"
Reprezentantki Polski oraz Słowenii łączą nie tylko spotkania na korcie. Obie panie przyjaźnią się i doskonale znają już od czasów juniorskich. Nasza tenisistka nieraz powtarzała, że Kaja Juvan to zdecydowanie jej najbliższa osoba w zawodowym tourze.
Opisywane zawodniczki mają na swoim koncie wielki sukces juniorski. W październiku 2018 wzięły wspólnie udział w Letnich Igrzyskach Olimpijskich Młodzieży w Buenos Aires. Zdobyły złoty medal w grze podwójnej, mimo że podczas finału Juvan zmagała się z problemami zdrowotnymi.
Od tamtego czasu tenisistki nawzajem się wspierają. Zapewne na wielkie przyjaźnie czy regularne spotkania nie ma miejsca, bowiem każda z nich skupia się na własnej karierze i planach startowych. Niemniej Juvan i Świątek widują się, gdy nadejdzie taka okazja. Głównie podczas turniejów, w których obie biorą udział.
22-latka z Raszyna oraz o niespełna rok starsza tenisistka z Lublany zostały zapytane o wspólną relację podczas konferencji prasowej w US Open. We wtorek udały się razem na obiad. Kaja Juvan nie zdawała sobie sprawy z tego, że umówiła się na wspólny posiłek z przyszłą rywalką na Flushing Meadows...
- Nie miałam pojęcia, że jesteśmy w tej samej części drabinki! Dopiero po meczu drugiej rundy się o tym dowiedziałam - przyznała zawodniczka, dla której awans do trzeciej rundy US Open to największy dotychczasowy sukces osiągnięty w Nowym Jorku. Jeśli chodzi o zestawienie wszystkich turniejów wielkoszlemowych, jest to wyrównanie jej najlepszego wyniku z Australii.
- Mamy bardzo dobrą relację. Przyjaźń poza kortem nie zmienia tego, co dzieje się podczas spotkania. Wspieramy siebie nawzajem. Kiedy rozmawiamy, ona mnie rozumie. Jest numerem jeden na świecie. Dyskusje z nią pokazują mi, w którym momencie kariery się znajduję - kontynuowała Kaja Juvan.
- To będzie świetne wyzwanie. Postaram się zachować pozytywne nastawienie przy każdym punkcie. Zobaczymy, co to da - podsumowała.
Juvan przyznała też, że w Świątek podoba jej się to, że w ogóle się nie zmieniła. Rozmawiają jak dawniej, a Iga pozostaje normalną dziewczyną, która cechuje się dużą inteligencją oraz uczciwością.
Pięknymi słowami odwdzięczyła się swojej przyjaciółce Iga Świątek.
- Wiedziałam, że mogę spotkać się z Kają. Zawsze jednak ciężko przewidzieć, co się stanie w trakcie turnieju. Nie ma to dla nas większego znaczenia. Grałyśmy już kilkukrotnie, wiemy, jak oddzielić przyjaźń od rywalizacji - przyznała czterokrotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych.
- Kaja to moja najlepsza przyjaciółka w tourze. To jedna z najszczerszych i najmądrzejszych osób w cyklu WTA. Rozmawiamy o wszystkim. Cieszę się, że jest bliską mi osobą. Granie przeciwko sobie nie należy do najłatwiejszych, ale obie zachowujemy profesjonalizm - zakończyła.
Rodzinna tragedia
Ostatnie miesiące były dla Kai Juvan bardzo trudne. W grudniu 2022 roku zmarł jej ojciec, Robert Juvan. Słowenka miała z nim świetne relacje i niezwykle przeżyła tragedię związaną z jej ukochanym tatą.
O tym dramacie trenowana przez Oscara Serrano zawodniczka poinformowała swoich kibiców kilka miesięcy po zdarzeniu (w kwietniu 2023).
"Chociaż nie lubię dzielić się swoimi sprawami osobistymi za pośrednictwem portali społecznościowych, chciałbym wyjaśnić, co działo się ze mną w ostatnich miesiącach. Jak niektórzy z Was wiedzą, w grudniu straciłam ojca, który zachorował na raka. Utrata tak ukochanej osoby była dla mnie wielkim ciosem, na który nie byłam przygotowana" - napisała.
"Żałoba to długotrwały proces, który mnie wyczerpuje i utrudnia mi trenowanie lub rywalizację. Ostatnio udało mi się wygrać kilka meczów, z czego jestem dumna, ale widzę też, że jestem coraz bardziej zmęczona. Wrócę, kiedy będę gotowa" - podsumowała, dziękując też za wsparcie fanów.
Od zacytowanego oświadczenia Kaja Juvan zagrała jeszcze dla swojego kraju w Billie Jean King Cup, gdzie m.in. pokonała Soranę Cirsteę. Potem zrobiła sobie miesięczną przerwę. Cieszy fakt, że obecnie Słowenka regularnie przystępuje już do turniejów. W US Open 2023 osiągnęła już świetny wynik. Co pokaże w starciu przeciwko obrończyni tytułu?
Spotkanie Świątek - Juvan zaplanowano na piątek, 1 września, jako drugi mecz od godz. 17:00 (po pojedynku Muchova - Townsend). Transmisja dostępna na Eurosporcie. Darmową tekstową relację LIVE przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Spór współpracowników Świątek i Linette. Poszło o piłki
Informacje ws. Igi potwierdzają się. "Jest dokładnie tak jak mówiłem"