Thanasi Kokkinakis, Borna Corić, Stefanos Tsitsipas i Alexei Popyrin - ci tenisiści musieli uznać wyższość Huberta Hurkacza w turnieju ATP 1000 w Cincinnati. Po pokonaniu ostatniego z nich 26-latek zameldował się w półfinale.
Kolejnym rywalem Polaka był Carlos Alcaraz. To właśnie porażka z nim sprawiła, że wrocławianin w 1/8 finału ATP 1000 w Toronto. Teraz stawka ich pojedynku była zdecydowanie wyższa. Ponownie jednak Hurkacz nie był w stanie odprawić tego rywala, mimo że przy wyniku 6:2, 5:4 miał piłkę meczową. Ostatecznie przegrał 6:2, 6:7(4), 3:6.
Tym samym przygoda naszego tenisisty z turniejem w Cincinnati dobiegła końca. Mimo wszystko może być on zadowolony ze swojego występu, zwłaszcza, że na jego konto wpłynie ogromna wypłata po takim wyczynie.
Za dotarcie do półfinału Hurkacz zarobił 304,4 tysięcy dolarów. Przeliczając to na złotówki, mówimy o kwocie rzędu 1,25 miliona. Tym samym znalazł się on w elitarnym gronie tenisistów, którzy otrzymają spory zastrzyk gotówki. Oprócz niego taką samą i wyższą kasę zainkasują jedynie Alexander Zverev, Novak Djoković i Carlos Alcaraz.
Przed naszym tenisistą przerwa od rywalizacji. Skupi się on bowiem na przygotowaniach do wielkoszlemowego US Open. Ten wystartuje jeszcze pod koniec sierpnia, a mianowicie 28. dnia tego miesiąca.
Przeczytaj także:
Wszystko jasne. Wiemy, kiedy do gry wróci Hubert Hurkacz
ZOBACZ WIDEO: Zaskoczył żonę podczas tańca. Tak zareagowała