Dwa tygodnie temu Iga Świątek obroniła tytuł w Rolandzie Garrosie. Teraz Polkę czeka kilka tygodni rywalizacji na trawie. Na pierwszy turniej liderka rankingu wybrała Bad Homburg. W poniedziałek jej przeciwniczką była Tatjana Maria (WTA 58), półfinalistka ubiegłorocznego Wimbledonu. Raszynianka miała problemy, ale szybko je opanowała i wygrała 5:7, 6:2, 6:0.
Świątek bardzo dobrze mecz rozpoczęła. Kończący forhend dał liderce rankingu przełamanie już w pierwszym gemie. Polka miała dwa break pointy na 3:0, ale Maria od 15-40 zgarnęła cztery punkty. Później gra się wyrównała i liderka rankingu nie uniknęła problemów. W ósmym gemie popełniła kilka błędów i oddała podanie.
Maria bardzo dobrze korzystała ze slajsa i pokazywała spryt przy siatce. Świątek nie poruszała się najlepiej po trawie i popełniała coraz więcej błędów. Imponująca taktyczną dojrzałością Niemka pokazywała różnorodność swoich zagrań i była skuteczna w każdej strefie kortu. Świątek pogubiła się i podjęła sporo nietrafionych decyzji. W 11. gemie zmarnowała break pointa, a w 12. oddała podanie. Przy piłce setowej Maria poszła do siatki, a Polka zepsuła forhend.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa
Na otwarcie II partii Maria oddała podanie podwójnym błędem. Serwis zawodził Niemkę, co Świątek bezlitośnie wykorzystywała. W piątym gemie półfinalistka Wimbledonu zrobiła jeszcze jedną podwójną pomyłkę. Polka dorzuciła wspaniały return i zaliczyła kolejne przełamanie.
Świątek cierpliwiej pracowała w wymianach. Rozrzucała rywalkę po narożnikach i w dobrych momentach przyspieszała grę. W siódmym gemie Polka miała piłkę setową, ale Maria obroniła ją minięciem forhendowym po krosie. W ósmym liderka rankingu pewnie utrzymała podanie i II set dobiegł końca.
Świątek dyktowała warunki i tak też było w III partii. Kapitalne minięcie bekhendowe dało jej przełamanie w pierwszym gemie. Maria była bezsilna i podejmowała coraz gorsze decyzje. Wyrzucony bekhend kosztował ją kolejną stratę serwisu. Polka poszła za ciosem i precyzyjnym forhendem wykorzystała break pointa na 5:0. Raszynianka nie miała żadnej chwili zawahania i w szóstym gemie zakończyła spotkanie forhendem.
Mecz trwał godzinę i 52 minuty. Świątek zdobyła 41 z 58 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Została przełamana dwa razy, a wykorzystała sześć z 10 break pointów. W trzecim secie Polka oddała rywalce tylko 10 punktów. Było to jej pierwsze starcie z 35-letnią Marią.
Niemka rok temu zrobiła furorę w Wimbledonie. Odprawiła m.in. Greczynkę Marię Sakkari i Łotyszkę Jelenę Ostapenko. W półfinale jej marsz przerwała Tunezyjka Ons Jabeur. Maria W swoim dorobku ma trzy tytuły w WTA Tour. Pierwszy zdobyła na trawie na Majorce (2018). Dwa kolejne wywalczyła na mączce w Bogocie (2022, 2023).
Maria ścigała się z czasem, aby dotrzeć do Bad Homburga. Jeszcze w niedzielę była w miejscowości Gaiba we Włoszech. Tam na trawie doszła do finału challengera. W meczu z Amerykanką Ashlyn Krueger prowadziła 5:2 w trzecim secie, by przegrać pięć ostatnich gemów.
W II rundzie Świątek zmierzy się ze Szwajcarką Jil Teichmann. Mecz odbędzie się w środę. Polka na razie nie może się pochwalić sukcesami na trawie. Wimbledon jest jedynym wielkoszlemowym turniejem, w którym nie awansowała do ćwierćfinału.
Bad Homburg Open, Bad Homburg (Niemcy)
WTA 250, kort trawiasty, pula nagród 259,3 tys. dolarów
poniedziałek, 26 czerwca
I runda gry pojedynczej:
Iga Świątek (Polska, 1) - Tatjana Maria (Niemcy) 5:7, 6:2, 6:0
Czytaj także:
Czeszka rządzi w Berlinie. Nie straciła nawet seta
Idzie jak burza! Natalia Bajor powalczy o medal