Co za tie break! Niespodziewane emocje w meczu Hurkacza

Getty Images / Miguel Reis/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Miguel Reis/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz rozpoczął walkę o obronę tytułu w Halle (ATP 500). Mecz polskiego tenisisty z Amerykaninem Christopherem Eubanksem dostarczył niespodziewanych emocji w tie breaku drugiego seta.

We wtorek Hubert Hurkacz (ATP 17) rozpoczął występ w Halle. Przed rokiem triumfował w tym turnieju po zwycięstwie nad Daniłem Miedwiediewem. Pierwszym rywalem obrońcy tytułu był Christopher Eubanks (ATP 77), który przeszedł kwalifikacje. Mecz dostarczył niespodziewanych emocji. Polak zmarnował cztery piłki meczowe tie breaku drugiego seta, by ostatecznie wygrać 6:4, 6:7(11), 6:3

Pierwsze gemy nie miały historii. Obaj tenisiści po dwa razy bez problemów utrzymali podanie. Przy 2:2 małe problemy miał Eubanks. Od 40-15 stracił dwa punkty, by zdobyć dwa kolejne. To był jednak pierwszy zwiastun zaznaczania przewagi przez Hurkacza. Potwierdził to siódmy gem, w którym szybkim return wymuszający błąd dał Polakowi jedyne przełamanie w I secie. Przy 5:4 Hurkacz zmarnował pierwszy setbol, a przy drugim Eubanks wyrzucił forhend.

W II partii obaj tenisiści błyskawicznie utrzymywali podanie. Większość akcji rozstrzygała się bezpośrednio serwisem albo w bardzo krótkich wymianach. Serwujący w swoich gemach stracił co najwyżej dwa punkty. Doszło do tie breaka, a w nim przy stanie 4-4 Hurkacz posłał dobry return, po którym Eubanks wyrzucił woleja. Wydawało się, że to będzie kluczowa akcja i Polak bez problemu zakończy spotkanie, ale tak nie było.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające chwile po sukcesie Djokovicia w Paryżu

Wygrywający serwis przyniósł Hurkaczowi dwie piłki meczowe. W jego poczynania wkradły się spore nerwy i niespodziewanie tie break stał się bardzo emocjonujący. Pierwszy meczbol zmarnował podwójnym błędem, a przy drugim wpakował forhend w siatkę. Eubanks wypracował sobie piłkę setową. Tym razem Polaka nie zawiódł serwis i wyrównał na 7-7.

Hurkacz miał jeszcze trzeci i czwarty meczbol, ale jego rywal zachował stoicki spokój. Polak obronił w sumie trzy setbole, ale nie zakończył meczu. Eubanks w tie breaku był bardzo aktywny, podejmował ryzyko i pokazał spryt. Popisał się kapitalnym wolejem, który dał mu czwartą piłkę setową. Wykorzystał ją wygrywającym serwisem.

Hurkacz nie rozpamiętywał zmarnowanych szans i III partię rozpoczął od mocnego uderzenia. Szybki return wymuszający błąd przyniósł mu przełamanie w drugim gemie. Polak błyskawicznie utrzymał podanie i podwyższył na 3:0. Zwrotu akcji nie było i obrońca tytułu utrzymał przewagę, choć w końcówce znów było nerwowo. W dziewiątym gemie zmarnował piątą i szóstą piłkę meczową. Siódmą wykorzystał akcją serwis-wolej.

Mecz trwał dwie godziny i trzy minuty. Hurkacz zaserwował 22 asy, a Eubanks miał tylko dziewięć. Polak wywalczył 60 z 67 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Nie dał rywalowi żadnej szansy na przełamanie, a sam wykorzystał dwa z czterech break pointów. Naliczono mu 31 kończących uderzeń i 13 niewymuszonych błędów. Amerykaninowi zanotowano 26 piłek wygranych bezpośrednio i 17 pomyłek.

Kolejnym rywalem Hurkacza będzie Tallon Griekspoor. Polak pokonał Holendra po pięciosetowej batalii w II rundzie niedawnego Rolanda Garrosa.

Terra Wortmann Open, Halle (Niemcy)
ATP 500, kort trawiasty, pula nagród 2,195 mln euro
wtorek, 20 czerwca

I runda gry pojedynczej:

Hubert Hurkacz (Polska, 6) - Christopher Eubanks (USA, Q) 6:4, 6:7(11), 6:3

Czytaj także:
Świetne wieści dla Polek. Zobacz nowy ranking WTA!
Złe wieści dla Huberta Hurkacza. Ważna zmiana w czołówce rankingu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty