Wybuczeli Rosjankę, bo wsparła Ukrainkę. "Nie siejcie nienawiści"

Getty Images / Aurelien Meunier / Na zdjęciu: Daria Kasatkina.
Getty Images / Aurelien Meunier / Na zdjęciu: Daria Kasatkina.

Daria Kasatkina została bardzo negatywnie pożegnana przed francuskich kibiców po meczu czwartej rundy Rolanda Garrosa. Powód tej sytuacji jest absurdalny.

W czwartej rundzie tegorocznej edycji Rolanda Garrosa spotkały się ze sobą Ukrainka Elina Switolina oraz Rosjanka Daria Kasatkina, która jako jedna z nielicznych w tenisowym cyklu głośno sprzeciwia się wojnie i działaniom Władimira Putina.

Mecz zakończył się wygraną Switoliny, która pokonała swoją rywalkę 6:4, 7:6 i awansowała do ćwierćfinału w Paryżu.

Zgodnie z regułą panie nie podały sobie rąk. To symbol zjednoczenia reprezentantek Ukrainy i jasny sprzeciw wobec działaniom Rosji oraz Białorusi.

Brak podziękowania sobie przy siatce wcale jednak nie oznaczał nerwowej atmosfery na końcu spotkania. Zawodniczki okazały sobie wzajemny szacunek. Daria Kasatkina pokazała kciuka Elinie Switolinie, a ta odpowiedziała jej tym samym i kiwnęła głową z uznaniem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

Zupełnie inaczej zrozumieli to francuscy kibice, którzy w przykry sposób wybuczeli 26-letnią Rosjankę, myśląc, że ona nie chce podziękować za spotkanie rywalce. Sprawę skomentowała sama zainteresowana za pośrednictwem mediów społecznościowych.

"Opuszczam Paryż z bardzo gorzkim uczuciem. Po każdym meczu, który rozegrałam w Paryżu, byłam wdzięczna kibicom za wsparcie. Wczoraj jednak zostałam wybuczana za to, że uszanowałam stanowisko mojej rywalki, aby nie podawać sobie rąk" - czytamy na Twitterze.

"Razem z Eliną pokazałyśmy wzajemny szacunek po trudnym meczu. Opuszczanie kortu było wczoraj najgorszym momentem. Bądźcie lepsi, kochajcie się. Nie rozpowszechniajcie nienawiści. Spróbujcie sprawić, aby ten świat stał się lepszy" - zaapelowała Daria Kasatkina.

Czytaj także:
O tym mówił cały świat. Wytłumaczyła, dlaczego tak zareagowała na prowokacje Rosjanki 

Źródło artykułu: WP SportoweFakty