Radykalny krok rywalki Igi Świątek. Tak tłumaczyła swoją decyzję

PAP/EPA / RAY ACEVEDO / Na zdjęciu: Emma Raducanu
PAP/EPA / RAY ACEVEDO / Na zdjęciu: Emma Raducanu

O Emmie Raducanu głośno zrobiło się, gdy jako nierozstawiona kwalifikantka wygrała turniej US Open 2021. Później jednak zaczęły się jej problemy. Ostatnio Brytyjka ujawniła, że usunęła Instagram i WhatsApp ze swojego smartfona.

Emma Raducanu zadebiutowała na zawodowych kortach w 2018 roku. W głównej drabince turnieju wielkoszlemowego po raz pierwszy zagrała trzy lata później i od razu sprawiła dużą niespodziankę.

Dotarła do IV rundy Wimbledonu, gdzie grała z dziką kartą. Brytyjka uległa Ajli Tomljanović. Niedługo później w US Open dokonała rzeczy wręcz niemożliwej.

Do turnieju awansowała jako nierozstawiona kwalifikantka. Przez kolejne rundy szła jak burza, aż dotarła do finału. W nim pokonała Leylah Fernandez 6:4, 6:3. W całych zmaganiach Raducanu nie straciła ani jednego seta.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

Otrzymała 2000 punktów do rankingu i zanotowała ogromny awans. W kolejnym sezonie dotarła nawet do czołowej dziesiątki. Wtedy rozpoczęły się jej problemy.

Raducanu zaczęły nękać kontuzje, które sprawiły, że w całym 2022 roku rozegrała zaledwie 36 meczów i spadła do ósmej dziesiątki. Początek trwającego sezonu również nie był dla niej udany - po odpadnięciu w II rundzie Australian Open wycofała się na blisko dwa miesiące z gry.

Wróciła przy okazji WTA Indian Wells. Brytyjka w Kalifornii jest odmieniona. Pokonała Dankę Kovinić, a następnie Magdę Linette i zaliczyła pierwszą od września 2022 roku serię dwóch wygranych z rzędu. Przed spotkaniem z Polką przekazała niespodziewane informacje.

Ujawniła, że usunęła ze swojego telefonu aplikacje Instagram i WhatsApp. Mówiła, że po Australian Open postanowiła zrobić sobie przerwę od mediów społecznościowych, aby w pełni skupić się na swojej grze.

- Czuję, że pojawiają się chwile w życiu, w których zamierzasz skupić się na sobie. Byłam bardzo zadowolona z mojego życia bez internetu - wyjaśniła podczas konferencji prasowej.

Zajmująca 77. miejsce w rankingu Raducanu przyznała, że nie czuła się ostatnio zbyt dobrze. W ogóle nie rozgrzewała się przed pierwszym meczem, a mimo to zdołała go zwyciężyć.

Z Igą Świątek zagra po raz trzeci. Polka pokonała ją w 2018 roku w kwalifikacjach Wimbledonu, a także cztery lata później w Stuttgarcie.

Mecz Iga Świątek - Emma Raducanu odbędzie się w nocy z wtorku na środę (14/15 marca) o godz. 4:00 czasu polskiego. Transmisję z meczu przeprowadzi stacja CANAL+ Sport oraz platforma CANAL+ online, natomiast tekstowa relacja LIVE dostępna będzie na portalu WP SportoweFakty (kliknij poniżej).

Czytaj także:
"Ledwo uciekła". Media komentują to, co się stało w meczu Świątek
Rewelacyjne zagranie Igi Świątek. Aż krzyknęła z radości [WIDEO]

Komentarze (3)
avatar
Franka
14.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Jeśli będzie tak serwować jak z Raducanu to wątpię że wygra Nie wspomnę jak żle pracujś nogi. Gdzie te wspaniałe przygotowanie do sezonu. Chyba tylko medialnie bo na korcie to znowu koszmar in Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści