W poniedziałek Magdalena Fręch (WTA 103) znakomicie rozpoczęła trzystopniowe kwalifikacje w Melbourne, bowiem nie dała żadnych szans Austriaczce Sinji Kraus. Jednak w środę nie poszła za ciosem i po słabym meczu przegrała 4:6, 5:7 z Amerykanką Sachią Vickery (WTA 204).
Pierwszy set stał pod znakiem licznych przełamań. Polka straciła serwis już w gemie otwarcia, ale zdołała wyjść na 2:1. Vickery szybko wyrównała, a Fręch nie była w stanie utrzymać podania już do końca partii. Jej rywalka miała podobne problemy, dlatego doszło do serii pięciu przełamań. W 10. gemie Amerykanka odparła break pointa i przy drugiej piłce setowej zakończyła premierową odsłonę.
Początek drugiej części pojedynku był kiepski w wykonaniu tenisistki z Łodzi. Pojawiające się liczne niewymuszone błędy uniemożliwiały jej skuteczną grę, a Vickery była solidniejsza w wymianach i dzięki temu wysunęła się na 4:0. Gdy Polka nie psuła, była w stanie przejąć inicjatywę i odrobić część strat. Zdołała zmniejszyć dystans (2:4), jednak po chwili znów łatwo oddała podanie. Amerykanka miała problem ze zwieńczeniem pojedynku. Zmarnowała trzy meczbole, a dwa kolejne nie wykorzystała przy podaniu Fręch w dziewiątym gemie.
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą
Nasza tenisistka walczyła o każdy punkt, dlatego dochodziło do bardzo długich, morderczych wymian (przy temperaturze powyżej 30 stopni Celsjusza). W 10. gemie Vickery wyraźnie je odczuła, bo znów nie wykorzystała piłek meczowych. Ambitnie grająca Fręch zdobyła kolejne przełamanie i wyrównała na po 5. Nie poszła jednak za ciosem, bowiem Amerykanka skończyła kilka piłek i uzyskała breaka. Po zmianie stron reprezentantka USA zrobiła już wszystko, aby zakończyć spotkanie. Przy dziewiątej piłce meczowej posłała mocny forhend, którym zmusiła przeciwniczkę do błędu.
Po dwóch godzinach i 9 minutach Vickery okazała się lepsza i awansowała do finałowej fazy eliminacji. W środę skończyła 27 piłek i miała 29 niewymuszonych błędów. Fręch zanotowała 20 wygrywających uderzeń, 36 pomyłek, trzy asy oraz pięć podwójnych błędów. Wykorzystała 6 z 12 break pointów, ale sama straciła serwis aż osiem razy.
Fręch odpadła w II rundzie kwalifikacji i straciła szansę na występ w wielkoszlemowym Australian Open 2023. Zwycięska Vickery poprawiła bilans meczów z Polką na 3-1. Wcześniej była od niej lepsza w Auckland (grudzień 2017) i Charlottesville (kwiecień 2021) oraz doznała porażki w Tampico (październik 2022). Amerykanka w decydującej fazie eliminacji w Melbourne zmierzy się z Włoszką Lucrezią Stefanini (WTA 141).
Zmagania w głównej drabince wielkoszlemowego Australian Open 2023 rozpoczną się już w poniedziałek, 16 stycznia. W singlu zaprezentuje się troje Polaków - Iga Świątek, Magda Linette i Hubert Hurkacz.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 76,5 mln dolarów australijskich
środa, 11 stycznia
II runda eliminacji gry pojedynczej kobiet:
Sachia Vickery (USA) - Magdalena Fręch (Polska, 5) 6:4, 7:5
Czytaj także:
Ogromna przewaga Igi Świątek. Jedna zmiana w elicie
Złe wieści dla Huberta Hurkacza i Kamila Majchrzaka