W ramach halowej imprezy w Calgary Maks Kaśnikowski (ATP 470) wygrał dwa pojedynki w eliminacjach, a następnie trzy spotkania w turnieju głównym. W sobotę wystąpił w pierwszym w karierze półfinale rangi ATP Challenger Tour.
Na drodze 19-letniego warszawianina stanął Aleksandar Vukić (ATP 165). Australijczyk to już rutyniarz na poziomie challengerów, dlatego był faworytem. Po 112 minutach zwyciężył 7:5, 7:6(2).
Wynik mógł być bardziej okazały dla Vukicia, ale Kaśnikowski pokazał charakter. W pierwszym secie stracił serwis w drugim gemie, lecz ambitnie walczył o odrobienie straty. Udało się w dziewiątym gemie, a po chwili był już remis 5:5. Wówczas Polak miał break pointa na objęcie prowadzenia. Australijczyk obronił podanie, by po zmianie stron wykorzystać drugą piłkę setową przy serwisie naszego reprezentanta.
ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to
W drugiej części spotkania obaj tenisiści mieli swoje szanse, bo break pointów nie brakowało. Gdy w ósmym gemie Vukić uzyskał przełamanie, wydawało się, że jest już po meczu. Tymczasem Kaśnikowski natychmiast odrobił stratę i wyrównał na po 5. W 12. gemie obronił piłkę meczową i doprowadził do tie-breaku. W rozgrywce tej Australijczyk nie dał już naszemu zawodnikowi żadnych szans i przy drugiej okazji zwieńczył pojedynek.
Kaśnikowski zakończył udany dla siebie turniej w Calgary na półfinale i dzięki temu zadebiutuje w Top 400 rankingu ATP. Teraz pojedzie do Drummondville, gdzie czekają go eliminacje do kolejnego challengera. Natomiast zwycięski Vukić spotka się w niedzielnym finale imprezy Calgary National Bank Challenger z Niemcem Dominikiem Koepferem (ATP 259).
Calgary National Bank Challenger, Calgary (Kanada)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 53,1 tys. dolarów
sobota, 12 listopada
półfinał gry pojedynczej:
Aleksandar Vukić (Australia, 4) - Maks Kaśnikowski (Polska, Q) 7:5, 7:6(2)
Czytaj także:
Polski debel najlepszy na urugwajskiej mączce. Szymon Walków zastopowany
Cierpliwi zostali nagrodzeni. Polski tenisista z wyczekanym triumfem