Przed nami końcówka sezonu 2022, w której czołowi tenisiści walczą o występ w Turynie, gdzie odbędzie się turniej ATP Finals. Wciąż nieznane są trzy nazwiska, które będą rywalizować we Włoszech.
W gronie zawodników, którzy walczą o przepustkę do Turynu jest Hubert Hurkacz. Z tego też powodu zdecydował się on na start w turnieju ATP 500 w Wiedniu. We wtorek Polak rozprawił się w trzech setach z Amerykaninem Francesem Tiafoe.
Wrocławianin tym razem rozpoczął rywalizację od pierwszej rundy. Mecz potrwał dwie godziny i 25 minut, głównie za sprawą zaciętego pierwszego seta. Dwa kolejne potrwały krócej, bowiem nie zakończyły się tie-breakiem. Kolejnym przeciwnikiem Hurkacza będzie Emil Ruusuvuori. Polak z Finem zmierzy się po raz trzeci w karierze, a także w tym sezonie. Dotychczas ich bilans wynosi 1-1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze
W całym turnieju 11. tenisista światowego rankingu zarobił już 34,3 tysięcy euro (163,5 tys. złoty). To efekt awansu do drugiej rundy. Polak już w czwartek (27 października) stanie przed szansą niemal podwojenia tego dorobku.
Jeżeli uda mu się wywalczyć awans do ćwierćfinału, otrzyma 64,4 tys. euro (307 tys. złoty). Najpierw jednak musi pokonać Ruusuvuoriego. Ich ostatnie bezpośrednie starcie padło górą Hurkacza, który okazał się lepszy w trzech setach.
Najlepszy tenisista, który wygra austriacki turniej otrzyma 439,3 tys. euro (2,1 mln złoty). To dwukrotność sumy, którą można było otrzymać za zwycięstwo w 2021 roku. Nasz zawodnik musi wygrać jeszcze cztery spotkania, aby zdobyć tytuł. Wrocławianin jest rozstawiony z numerem piątym. Głównym faworytem do zwycięstwa w Wiedniu jest Danił Miedwiediew. W Austrii rywalizuje również rywal Hurkacza w walce o ATP Finals - Taylor Fritz. Amerykanin miał spore problemy na inauguracje, bowiem musiał bronić piłkę meczową w starciu z Yoshihito Nishioką. Ostatecznie zwyciężył 2:1.
Z uwagi, że jest to impreza rangi 500, maksymalnie można zdobyć właśnie taką ilość punktów. Dlatego właśnie dla 25-latka turnieje we Wiedniu i Paryżu są niezwykle ważne. Każda zdobycz może okazać się kluczowa, aby móc rywalizować ze światową czołówką w Turynie. Trzeba jednak powiedzieć wprost, że przed Hurkaczem trudne zadanie, bo po triumfie w Antwerpii odskoczył mu Felix Auger-Aliassime, który przystąpi do walki w Bazylei.
Przeczytaj także:
Hubert Hurkacz poznał kolejnego rywala