Maja Chwalińska czaruje na Legii także w deblu. Polka lepsza od byłej liderki

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Maja Chwalińska
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Maja Chwalińska

Maja Chwalińska dobrze rozpoczęła zmagania w zawodach WTA 250 na kortach ziemnych w Warszawie. W ramach BNP Paribas Poland Open polska tenisistka awansowała do II rundy singla oraz ćwierćfinału debla.

W poniedziałek Maja Chwalińska przywitała się z kortami warszawskiej Legii singlowym zwycięstwem nad Hiszpanką Rebeką Masarovą (więcej tutaj). W środę przystąpiła do rywalizacji w deblu, a partnerką bielszczanki została Jesika Maleckova. Polsko-czeska para postarała się o niespodziankę, pokonując węgiersko-norweski duet Timea Babos i Ulrikke Eikeri 6:7(9), 6:3, 10-6.

Kibice obejrzeli dwugodzinny mecz na korcie 3, który mógł potoczyć się różnie. W pierwszym secie Chwalińska i Maleckova prowadziły już 4:1, lecz rywalki wyrównały na po 4. Potem był tie-break, w którym obie pary miały swoje szanse. Ostatecznie Polka i Czeszka nie wykorzystały trzech piłek setowych i przy drugiej okazji to Węgierka i Norweżka zamknęły premierową odsłonę.

Chwalińska i Maleckova nie przejęły się tym niepowodzeniem. W drugim secie wysunęły się na 4:2 i tym razem nie dały się zaskoczyć. W dziewiątym gemie dołożyły jeszcze jedno przełamanie i zamknęły tę część spotkania. W takiej sytuacji o zwycięstwie zadecydował super tie-break. W rozgrywce tej nasza tenisistka i jej partnerka nie utrzymały kilkupunktowego prowadzenia i zrobiło się po 6. Wówczas jednak nastąpił atak polsko-czeskiej pary, która zdobyła cztery kolejne piłki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis nowej gwiazdy Barcy. Tak się przywitał z fanami

W takiej sytuacji Chwalińska i Maleckova pokonały Babos i Eikeri. Węgierka to utytułowana deblistka, która w 2018 roku wspięła się na pierwsze miejsce w rankingu WTA. Teraz Polka i Czeszka będą czekać na kolejne przeciwniczki. Wyłoni je czwartkowy mecz z udziałem najwyżej rozstawionej pary Anna Bondar i Kimberley Zimmermann (mistrzynie z Palermo) oraz duetu Ana Bogdan i Kristina Mladenović.

Na korcie 3 zagrały w środę również Zuzanna Bednarz i Weronika Ewald. Dla nagrodzonych dziką kartą Polek był to debiut w głównym cyklu. Ich przeciwniczki, rozstawione z trzecim numerem Natela Dżalamidze i Viktorija Golubić, okazały się zbyt mocne, choć Biało-Czerwone miały swoje szanse.

W pierwszym secie Bednarz i Ewald odrobiły stratę przełamania, gdy gruzińsko-szwajcarska para podawała po zwycięstwo. Nie poszły jednak za ciosem i w 11. gemie znów straciły serwis. Z kolei w drugiej odsłonie Polki ani razu nie utrzymały podania, przez co nie mogły nawiązać wyrównanej walki. Po 69 minutach przegrały ostatecznie 5:7, 1:6. Dżalamidze i Golubić zmierzą się w ćwierćfinale z Paulą Kanią-Choduń i Renatą Voracovą.

BNP Paribas Poland Open, Warszawa (Polska)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 251,7 tys. dolarów
środa, 27 lipca

I runda gry podwójnej:

Maja Chwalińska (Polska) / Jesika Maleckova (Czechy) - Timea Babos (Węgry) / Ulrikke Eikeri (Norwegia) 6:7(9), 6:3, 10-6

Natela Dżalamidze (Gruzja, 3) / Viktorija Golubić (Szwajcaria, 3) - Zuzanna Bednarz (Polska, WC) / Weronika Ewald (Polska, WC) 7:5, 6:1

Czytaj także:
Martyna Kubka zadebiutowała w Warszawie. Dwa sety w meczu z Włoszką
Magda Linette nie zwalnia tempa w Pradze. Bułgarka nie miała szans

Komentarze (0)