Ależ walka! Novak Djoković znów jest wielki

PAP/EPA / TOLGA AKMEN / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / TOLGA AKMEN / Na zdjęciu: Novak Djoković

- Świat bez rywalizacji Djoko - Rafa - Roger będzie smutny - napisał na Twitterze Kondrad Marzec po 28. z rzędu wygranym spotkaniu przez Novaka Djokovicia na wimbledońskich kortach.

Novak Djoković pokonał w finale tegorocznego Wimbledonu nierozstawionego Nicka Kyrgiosa. Były lider rankingu ATP miał jednak sporo problemów, szczególnie na początku.

Pierwszego seta "Nole" przegrał, ale potem zaczął grać swoje i dopóki głowa Kyrgiosa działała odpowiednio, to spotkanie było wyrównane, ale wraz z emocjonalnym nagrzaniem Australijczyka mecz odwracał się zdecydowanie w kierunku Serba. Tak było przy stanie 4:4 w trzecim secie oraz podczas tie-breaka w czwartej, decydującej partii. Novak znów jest wielki.

"Set Kyrgios. Niby znana historia, ale dziś Djoković tak łatwo tego nie wyciągnie jak z Norrie" - stwierdził po pierwszym secie Rafał Smoliński, dziennikarz WP SportoweFakty.

"Djoković spokojny jak na urodzinach u cioci. Zdystansował Federera. 22-21-20" - dodaje zaraz po meczu.

"Kyrgios wyszedł jak na pokazówkę na Kooyongu. Co ma luz ten gość" - napisał zaraz po rozpoczęciu finału Hubert Błaszczyk, ekspert tenisowy.

"Nick Kyrgios dwa sety od wygrania Wimbledonu. Na razie nietykalny przy swoim podaniu. Co za edycja turnieju" - dodał po pierwszej partii.

"Bardzo proste te błędy Kyrgiosa w tie-breaku. Tenisowo jest nieźle, ale mentalnie od ponad godziny w domu" - ocenił w trakcie tie-breaka Błaszczyk.

"Siódmy wimbledoński tytuł Djokovicia. Najmocniej sprawdził go Sinner, ale gdy doszło do mistrzowskich gemów, to nie miał zbyt wiele do powiedzenia. 22 - Nadal 21 - Djoković Wyścig trwa" - docenia ćwierćfinałowego rywala Djokovicia oraz podkreśla wagę tego tytułu w kontekście dziejowego wyścigu wielkiej trójki.

"Brawo Novak! Pierwszy wygrany set przeciwko Kyrgiosowi w karierze!" - nieco humorystycznie zauważył Marcin Gałązka po drugim secie finału.

"Ależ szkoda tego gema, Nick by niesamowicie się tym przełamaniem zapewne podbudował. Niemniej, pokazuje, że może z Novakiem walczyć. Byle pohamował samego siebie" - pisał Sebastian Warzecha, redaktor portalu Weszło.com po nieudanej próbie przełamania przez Kyrgiosa.

"Niesamowicie nieprzygotowany na lekkie (choć głębokie) returny Djokovicia jest momentami Kyrgios. Jakby nie spodziewał się, że piłka w ogóle wróci. A z Novakiem spodziewać się musi" - zauważył.

"Fenomenalny Novak. Siła spokoju" - pisze jeden z kibiców.

"W końcówce jednak głowa Kyrgiosa nie wytrzymała" - zauważa Michał Przybocień, dziennikarz portalu Interia.pl.

"Świat bez rywalizacji Djoko - Rafa - Roger będzie smutny. Brawo królu!" - pisze Konrad Marzec.

"Świetne są te ceremonie wręczania pucharów po finałach Wielkich Szlemów. Pełne klasy, respektu i wzajemnego szacunku" - stwierdza Maciej Łuczak, dziennikarz portalu Meczyki.pl.

Zobacz też: 
Wszystko jasne! Oto król Wimbledonu
Tytuły dla Amerykanki i Chorwata. Wimbledoński sukces reprezentantki Kenii

Komentarze (5)
avatar
fannovaka
10.07.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Super ze Novak wygral 7 juz raz Wimbledon, alez Kyrgios sie wkurzal , co to za choleryk! 
avatar
Columb2000
10.07.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kibicowalem Kyrgios'owi, ale lepszy byl Novak 
avatar
panjanuszek
10.07.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Brawo Novak, jesteś najlepszy! 
avatar
dopowiadacz1
10.07.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Novak był i jest wielki . Bravo Novak . 
avatar
Arkadiusz Mochocki
10.07.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Myślę, że Novak ma szansę dogonić Nadala, zwłaszcza jak organizatorzy US Open będą łaskawi, mimo jego poglądów Covid. Federer zaś, to już chyba podoba historia, co Serena. 
Zgłoś nielegalne treści