W ostatnim meczu fazy grupowej turnieju legend na Wimbledonie Agnieszka Radwańska i Jelena Janković przegrały 4:6, 2:6 z duetem Daniela Hantuchova/Laura Robson. Wcześniej polsko-serbska para dwukrotnie triumfowała, ale mimo to nie dostała się do finału imprezy.
Ostatni mecz Polka i Serbka rozpoczęły bardzo dobrze, bo od wygrania dwóch premierowych gemów. Później jednak skuteczniej zaczęły grać rywalki. W pierwszym secie wygrały one 6:4, a w drugim - 6:2.
Summa summarum Agnieszka Radwańska z turniejem legend pożegnała się tuż przed finałem. Mimo to Polka nie ukrywała zadowolenia ze swojego występu w tych zawodach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski
- Było bardzo fajnie. Mogłam nacieszyć się tenisem i posmakować rywalizacji na tych samych kortach, na których grałam przed laty. Mam nadzieję, że to nie był mój ostatni raz - podkreśliła w rozmowie z Cezarym Gurjewem z Polskiego Radia.
Skomentowała poza tym pogłoski mówiące o tym, że ma wystartować na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
- Nie wracam i nigdy tego nie planowałam. Po prostu zagrałam "debelka" w turnieju legend i to wszystko - podsumowała krótko Radwańska.
Czytaj także:
> Ulala, jakie widoki! Tak wypoczywa polska sportsmenka
> Tak Nadal postąpił po wycofaniu się z Wimbledonu. Mistrzowskie zachowanie