Związek grzmi po słowach prezesa PKOl-u. "To nie ma nic wspólnego z prawdą"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz

- Rozumiemy niewygodne położenie prezesa PKOl-u. Nie uprawnia go to jednak do wygłaszania niezgodnych z faktami twierdzeń - pisze w oświadczeniu Polski Związek Szermierczy, odnosząc się do słów Radosława Piesiewicza w rozmowie z WP SportoweFakty.

W tym artykule dowiesz się o:

We wtorek na naszych łamach ukazał się wywiad z prezesem PKOl-u, Radosławem Piesiewiczem. 

- Na igrzyskach głośno było o niezrozumiałych decyzjach podejmowanych przez działaczy Polskiego Związku Szermierczego. Faktycznie jest tam aż taki chaos? - dopytywał dziennikarz WP SportoweFakty, Mateusz Puka.

ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich

- Wiedzieliśmy o tym jeszcze przed igrzyskami dzięki dziennikarzowi, który ujawnił całą sprawę. Dzięki temu mogliśmy działać. Kto wie, czy to właśnie nasza interwencja nie przesądziła o tym, że na igrzyskach pojawiła się Aleksandra Jarecka. Efekt był taki, że zdobyliśmy medal - odpowiedział Radosław Piesiewicz.

W przesłanym naszej redakcji oświadczeniu Polski Związek Szermierczy informuje, że wypowiedź szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego przyjął "z dużym zdumieniem i zakłopotaniem".

"Rozumiemy niewygodne położenie, w jakim obecnie znalazł się prezes PKOl, na którego spada po igrzyskach lawina krytyki. Nie uprawnia go to jednak do wygłaszania niezgodnych z faktami twierdzeń. Jeszcze bowiem przed igrzyskami (3 czerwca 2024) PKOl wydał oświadczenie, w którym informował w swoich mediach społecznościowych, że w swoich wcześniejszych wypowiedziach 'w żadnej mierze nie odnosił się do nominacji olimpijskich dokonanych przez Polski Związek Szermierczy'" - czytamy w oświadczeniu PZSzerm.

"W opublikowanym wówczas stanowisku PKOl sam podkreśla, że 'nie jest w jakimkolwiek zakresie organem sprawującym nadzór nad działalnością polskich związków sportowych, nawet jeśli działania tych związków bezpośrednio związane są z przygotowaniem i kwalifikowaniem zawodniczek i zawodników do igrzysk olimpijskich'" - dodano.

"A zatem wypowiedź pana prezesa Radosława Piesiewicza z wywiadu i podkreślenie własnej sprawczości w zdobyciu brązowego medalu przez drużynę szpadzistek możemy odczytać jedynie jako próbę narzucenia korzystnej dla PKOl narracji post factum, która nie ma nic wspólnego z prawdą" - czytamy w oświadczeniu, pod którym podpisał się prezes zarządu PZSzerm, prof. dr hab. Tadeusz Tomaszewski.

Związek twierdzi też, że dobór kadry na IO "został przeprowadzony rzetelnie i transparentnie, z zachowaniem procedur, a zasady kwalifikacji były wszystkim znane z dużym wyprzedzeniem (ogłoszone na stronie PZS 28 sierpnia 2023)".

Całe oświadczenie Polskiego Związku Szermierczego:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty