- Po wczorajszej sytuacji, która miała miejsce na gali FAME MMA, muszę wyjaśnić kilka kwestii i przeprosić niektóre osoby. Nie będę się tutaj rozwodzić na temat samej walki i tego, co się wydarzyło. Bardziej skupię się na tym, co miało miejsce później, a co nie powinno się wydarzyć - mówi Damian Herczyk, trener Marcina Najmana. - Zadyma po walce spowodowała, że ja wchodząc do oktagonu chciałem uspokoić Marcina, bo widziałem, że wpadał w furie. Tak niefortunnie się zdarzyło, że w tym samym momencie ochrona rzuciła się na Kasjusza, który zaczął się bronić i zaczął kopać. Kopnął mnie prawie w brodę, przechwyciłem nogę i szarpnąłem. Na początku myślałem, że nie, jednak odruchowo wykonałem ruch. Nie wiem, jak to się stało i przepraszam Kasjusza. Jest mi bardzo wstyd - dodaje Damian Herczyk.