Burza wokół Mateusza Borka. Dziennikarz broni się przed zarzutami o seksizm

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Mateusz Borek
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Mateusz Borek

Po opublikowaniu zapowiedzi gali GROMDA 8 na Mateusza Borka wylała się lawina krytyki. Dziennikarz w rozmowie z WP SportoweFakty bronił się przed zarzutami o seksizm.

W tym artykule dowiesz się o:

To miała być trwająca półtorej minuty promocja organizacji GROMDA, która działa na rynku walk na gołe pięści. Nie da się ukryć, że po opublikowaniu filmiku o ósmej gali mówią wszyscy. Jednak nie ze względu na kartę walk, tylko treść promocyjnej produkcji. Nie brakuje tam seksistowskich ujęć czy wulgaryzmów.

Borek w sieci został skrytykowany przez kibiców i dziennikarzy. W rozmowie z WP SportoweFakty do zarzutów o seksizm odniósł się sam komentator i promotor, który jest jedną z najważniejszych osób w organizacji GROMDA.

- Zostałem zaatakowany z morza, lądu i powietrza przez różne wpisy dziennikarzy. Chcą ze mnie zrobić męskiego szowinistę, seksistę. Wszystko na bazie ostatniego trailera GROMDY - mówił Borek.

ZOBACZ WIDEO: Skandaliczna decyzja sędziów na gali Tymex Boxing Night 20. "Jestem strasznie zbulwersowany"

- On może szczytem amerykańskiej kinematografii nie był i ktoś może uznać, że jest głupi, brzydki, banalny, niefajny, że nie powinno się czegoś takiego tworzyć, bo to jest fikcja filmowa - dodał.

Znany dziennikarz uważa, że krytycy "źle rozczytali sens treści". Nie ukrywa też, że mu przykro z powodu krytyki.

- Jest mi przykro, bo ja przez całe swoje życie miałem wpajane pewne zasady przez rodziców. Zawsze kobiety szanowałem. Od babci, przez mamę, siostrę, dziewczyny, koleżanki, przyjaciółki, żonę. Pewnych rzeczy nie jestem w stanie zrozumieć. Zamiast się cieszyć tym, co się wydarzy, to chodzę trochę skołowany. Ale w takim świecie żyjemy: kliki, bajty, wpisy, komentarze - stwierdził Borek.

Gala GROMDA 8 odbędzie się 18 marca.

Czytaj także:
"Heavy Business" w Koninie. Sprawdź, kto zawalczy na MB Boxing Night 11
Mariusz Pudzianowski oburzony. "Nie będę mówił, co bym im zrobił"

Źródło artykułu: