Eksplozja na osiedlu w Moskwie. Zginął trener, którego okrzyknięto zdrajcą

Twitter / BLYSKAVKA / Na zdjęciu: Armen Sarkisjan
Twitter / BLYSKAVKA / Na zdjęciu: Armen Sarkisjan

Armen Sarkisjan, lider "Federacji Boksu DNR", zginął w Moskwie po zamachu bombowym w luksusowym apartamencie. Trafił do szpitala, gdzie zmarł. Wcześniej Ukraina oskarżyła go o werbowanie więźniów do walk po stronie Rosji.

W jednym z elitarnych kompleksów mieszkaniowych w Moskwie doszło do eksplozji, w wyniku której śmierć poniósł Armen Sarkisjan, przywódca tzw. "Federacji Boksu DNR". Jak podaje rosyjskie medium Mash, celem ataku był właśnie on.

Po odniesieniu poważnych obrażeń został przewieziony do szpitala, jednak jego życia nie udało się uratować - przekazuje rosyjska agencja prasowa TASS.

Według dostępnych informacji Sarkisjan zajmował się szkoleniem rosyjskich bojowników w okupowanej Gorłówce. W przeszłości był obywatelem Ukrainy, jednak 46-latek znalazł się na liście osób poszukiwanych przez ukraińskie służby.

W grudniu 2024 roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy postawiła mu zarzuty dotyczące werbunku więźniów do walk po stronie Rosji. Władze ukraińskie uznawały go za osobę zaangażowaną w działania na rzecz rosyjskich struktur okupacyjnych i zdrajcę.

Zamach na Sarkisjana jest kolejnym przypadkiem eliminacji osób współpracujących z Rosją na terenach okupowanych lub w samej Federacji Rosyjskiej. Ukraińskie służby nie skomentowały sprawy, ale w przeszłości oficjalnie informowały o działaniach wymierzonych w zdrajców i kolaborantów.