Zaognia się konflikt Łukasza Gikiewicza z Dariuszem Kaźmierczukiem. Wszystko za sprawą wypowiedzi piłkarza, który w wywiadzie dla kanału Sport Sektor na Youtube wypowiedział się w mocnych słowach na temat freak fightera. Nie zabraknie również kilku słów w kierunku Marcina Najmana.
- Po miesiącu treningu wychodzę i mogę stoczyć walkę z "Daro Lwem". On gdzieś się odgrażał na Instagramie, na Twitterze, Marcin Najman również. Ale Marcin Najman by mnie rzucił swoim brzuchem, przygniótłby mnie jak cheeseburgera w McDonald's. Szanując dokonania "Daro Lwa", to, co on osiągnął... nie wiem, czy to można nazwać "to, co on osiągnął", ale wygrał tam jakieś walki. Myślę, że z "Daro Lwem" po dobrej imprezie po awansie KTS Weszło do 3. ligi mógłbym wyjść i nie być na straconej pozycji - powiedział napastnik KTS Weszło.
Mimo że Gikiewicz nie zamierza walczyć we freak fightach w momencie, gdy wciąż kontynuuje piłkarską karierę, to nie można wykluczyć, że zobaczymy go w oktagonie po odwieszeniu butów na kołek. I w takiej sytuacji pojawi się szansa, że rywalem 35-latka będzie właśnie "Daro Lew".
ZOBACZ WIDEO: Mieczkowski prosto z mostu po KSW: byłem w szoku
Sam Kaźmierczuk zdecydował się odnieść do słów, które w jego kierunku skierował piłkarz. I nie był to pierwszy raz, kiedy między nimi doszło do interakcji.
"Kto to jest Łukasz Gikiewicz? Pruje się do mnie na tych wywiadach. Następny pcha się w gips, co za łeb" podsumował wypowiedź piłkarza 49-latek na Twitterze.
Mimo że w mediach społecznościowych nie doszło do wymiany zdań, to zarówno Kaźmierczuka, jak i Gikiewicza do tablicy wywołali inni użytkownicy. Pierwszy z wymienionych stwierdził, że 35-latek nie jest piłkarzem, a jedynie trampkarzem.
Natomiast dziennikarz Maciej Turski zapytał pod wpisem "Daro Lwa" zawodnika KTS Weszło, czy w to wchodzi. "Kolejną nogę chce mieć okopaną?, "To taka walka na zrobienie 1-0 na dobry początek" - odpowiadał w wątku Gikiewicz.
Przeczytaj także:
Najman usłyszał wypowiedź Fonfary. Momentalnie się zagotował (WIDEO)