Coraz bliżej kolejnej walki Jana Błachowicza. Już 29 lipca będzie miał on okazję zmierzyć się z Alexem Pereirą na gali UFC 291. Obecnie "Cieszyński Książę" przygotowuje się do tego pojedynku, ale w Polsce nie będzie już miał okazji na sparing.
W środę, 12 lipca Błachowicz odbył ostatnią sesją sparingową w naszym kraju. Obecnie jest on w drodze do Salt Lake City, gdzie właśnie czeka go pojedynek z Pereirą. Jeżeli uda mu się wygrać tę walkę, najprawdopodobniej stanie przed szansą zdobycia mistrzowskiego pasa wagi półciężkiej federacji UFC.
Podczas pożegnania z Polską, Błachowicz odwiedził pewne drzewo w podwarszawskim lesie. To właśnie w tamtym miejscu kiedyś znalazł samobójcę, który się powiesił. Od tamtego momentu przed każdą walką Polak się tam melduje.
Sportowiec wyznał kiedyś, że przed każdą walką pojawia się w tamtym miejscu i dotyka tej liny, która, jak twierdzi, przynosi mu szczęście. Stąd też nie mogło zabraknąć tego elementu przed najbliższym pojedynkiem.
Nagranie z tamtego miejsca Błachowicz wrzucił na swój profil na Instagramie. Widać na nim, jak dotyka on wcześniej wspomnianej liny. Mimo upływu czasy, ta wciąż jest zawieszona na drzewie.
"Ostatnim elementem mojego procesu przygotowawczego jest wizyta przy niesławnym drzewie. Dlaczego dokładnie to robię i co mi to daje, nie mogę jeszcze powiedzieć. Przeczytasz o tym kiedyś w mojej książce. To, co mogę powiedzieć, to to. To będzie bitwa prawdziwych wojowników, czuję to. Wewnątrz ośmiokąta zderzą się dwie przeciwstawne siły i poczujesz to. Mam coś do udowodnienia światu, a on mnie nie powstrzyma… nic mnie nie powstrzyma" - podpisał wideo "Cieszyński Książę".
***
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy znajdziesz TUTAJ.