"Don Diego" z kolejnym skalpem. Siła rodziny Załęckich zweryfikowana

Twitter / Mateusz Kubiszyn wygrywa z Dawidem Załęckim
Twitter / Mateusz Kubiszyn wygrywa z Dawidem Załęckim

Mateusz "Don Diego" Kubiszyn na High League 6 udowodnił, że po prostu bawi się sportami walki. Tak też było w walce z Dawidem Załęckim, któremu pokazał różnicę pomiędzy sportem zawodowym a amatorskim. To kolejna porażka Załęckich na tym wydarzeniu.

To jedno z tych starć przy których nie musiało się zbyt wiele dziać na konferencjach, aby wszyscy wyczekiwali tego pojedynku z wypiekami na twarzy. Wszystko za sprawą historii jaką niesie ze sobą to zestawienie. Dawid Załęcki będzie miał okazję zrewanżować się Mateuszowi Kubiszynowi za porażkę... syna Denisa.

Starcie Denisa Załęckiego z popularnym "Don Diego" przyniosło wiele emocji. Wystarczy powiedzieć, że organizatorzy musieli odwołać ich walkę na High League 3 i ostatecznie odbyła się ona w zamknięciu wyłącznie dla wybranych. Wówczas minimalnie lepszy okazał się Mateusz Kubiszyn (więcej TUTAJ).

Właśnie ze względu na tę walkę Dawid Załęcki przez długi czas zarzekał się, że nie będzie walczył z "Don Diego". Ostatecznie jednak organizatorom High League udało się przekonać starszego z rodu Załęckich do tego, aby podjął się tego wyzwania na marcowej gali.

Jednak już początek walki pokazał, że różnica klas w tym starciu jest gigantyczna. Mateusz Kubiszyn pokazał, że to on jest tutaj byłym mistrzem świata w kickboxingu i dominował nad Dawidem Załęckim. Torunianin raz po raz lądował na macie i tylko dzięki sędziemu udało mu się przetrwać do drugiej rundy.

ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie

Do drugiego starcia Dawid Załęcki wyszedł bardzo odważnie. Nawet poczuł się na tyle pewnie, iż momentami decydował się na odpuszczenie gardy. Wszystko po to, aby iść z popularnym "Don Diego" na otwarte wymiany. To się zemściło na starszym z rodu Załęckich na 20 sekund przed końcem drugiej rundy, ponieważ bardzo mocno zachwiał się po prawym sierpowym. Ostatecznie udało mu się jeszcze dotrwać do gonu.

Wyglądało na to, że w ostatnim starciu musiałoby wydarzyć się coś nieprawdopodobnego, aby Dawid Załęcki mógł zakończyć tę walkę na swoją korzyść. Tempo walki było dużo gorsze niż to co było wcześniej. Szczególnie ostatnia minuta wyglądała bardzo źle, ponieważ obaj mieli skrajnie mało sił.

Po ostatnim gongu sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości. Jednogłośną decyzją wygrał Mateusz "Don Diego" Kubiszyn. Były mistrz świata w kickboxingu oraz najlepszy polski pięściarz walk na gołe pięści po walce wyzwał do walki Denisa Labrygę.

Zobacz także: Ujawnił, co Szpilka myśli przed walką z Pudzianowskim
Zobacz także: Marcin Najman chce walczyć z Załęckim?

Komentarze (2)
avatar
starszy_kibic
27.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja nie wiem z czego się tu cieszyć, mistrz świata a z amatorami się meczył bo to była męka. Pierwszą walkę wygrał na punkty dzięki 1 obaleniu więcej, nic nie zrobił mu. Z ojcem pierwszą runde r Czytaj całość
avatar
Vvvwww
19.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czemu ten ojciec konfidenta kreuje się na Czeczena z broda ?