Bukmacherzy wytypowali faworyta walki Artur Szpilka - Denis Załęcki. Będzie zaskoczenie na High League 4?

YouTube / Artur Szpilka i Denis Załęcki
YouTube / Artur Szpilka i Denis Załęcki

Bez wątpienia walka Artura Szpilki z Denisem Załęckim to najbardziej sportowe zestawienie High League 4. Jednak jak się okazuje, analitycy bukmacherów w tym starciu widzą zdecydowanego faworyta. Kto będzie musiał zejść na tarczy?

Od momentu, w którym ogłoszono debiut Artura Szpilki na gali freak fightowej fani czekają na ten pojedynek. Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej w swoim debiucie dla High League zmierzy się z innym uznanym w środowisku zawodnikiem sportów walki - Denisem Załęckim.

Obaj podczas sobotniej gali High League 4 wystąpią na dystansie trzech rund po cztery minuty. Co ciekawe, formułą ich starcia będzie MMA i dla wielu może być to zaskoczenie, ponieważ wywodzą się oni ze sportów stójkowych - Szpilka z pięściarstwa, a Załęcki z K-1.

W MMA mają takie same doświadczenie. Stoczyli po jednej walce. Artur Szpilka wygrał w organizacji KSW z Sergiejem Radczenko, natomiast Denis Załęcki przegrał z Mateuszem Kubiszynem.

ZOBACZ WIDEO: Świetny debiut Gruzinki w KSW. "To zwycięstwo dobrze smakowało"

Zdaniem bukmacherów zdecydowanym faworytem jest Artur Szpilka. Kurs na jego wygraną to zaledwie 1,44, dlatego stawiając na jego zwycięstwo nie można liczyć na zbyt dużą wygraną. Natomiast w przypadku wygranej "Bad Boy'a" mówimy już o mnożniku 2,55.

Możliwe, że na tak dużą dysproporcję w kursach wpływa kontuzja Denisa Załęckiego. Torunianin od początku mówi o problemach z więzadłami w jednym z kolan. Zresztą podczas niedawnej konferencji pomiędzy Szpilką a Załęckim wywiązała się ostra kłótnia, której tematem przewodnim były właśnie problemy zdrowotne (więcej TUTAJ).

Gala High League 4 odbędzie się w sobotę, 17 września. Start wydarzenia zaplanowano na godzinę 20:00. Natomiast według organizatorów walka Artur Szpilka - Denis Załęcki powinna odbyć się ok. godziny 22:30.

Zobacz także: "Psychopata" wraca do Polski
Zobacz także: High League reaguje. Awanturnicy dostaną po kieszeni

Komentarze (0)