Znany portal ESPN sugeruje, że Philippe Coutinho może mieć problemy w FC Barcelona przez swoją posiadłość. "Jest żart wśród mieszkańców Castelldefels, mieście położonym obok Barcelony pomiędzy morzem i górami, że dom Coutinho jest przeklęty" - można przeczytać w artykule.
Kto wcześniej w nim mieszkał? Posiadłość kupił Cesc Fabregas, który po kilku miesiącach został sprzedany do Chelsea. Później do domu przeprowadził się dręczony licznymi kontuzjami Thomas Vermaelen, a następnie zamieszkał w nim jeden z największych transferowych niewypałów klubu - Andre Gomes.
Czytaj też: Vinicius Junior spotyka się z gwiazdką Youtube'a. Brazylijka go oczarowała
Coutinho trafił do Barcelony w styczniu 2018 r. za 135 mln euro, co jest transferowym rekordem klubu z Camp Nou. W Castelldefels mieszka w pobliżu Luisa Suareza i Lionela Messiego, jednak na boisku wciąż nie potrafi się z nimi dogadać. Brazylijczyka coraz częściej łączy się z odejściem z klubu.
W zeszłym sezonie Coutinho pokazał się z niezłej strony, ale w aktualnych rozgrywkach zawodzi na całej linii. Zawodnik podobno tęskni już za Premier League, a chęć na jego sprowadzenie ma Manchester United.
Czytaj też: Coutinho nie chce być w cieniu Messiego. Zdradził kolegom plany na przyszłość
ZOBACZ WIDEO Mocne słowa o zwolnieniu Nawałki. "Czuję ogromne zażenowanie. W Poznaniu mają co tydzień inną wizję"