Niesamowita historia: ten bramkarz waży 115 kg, a wkrótce zagra z Arsenalem

Facebook
Facebook

Wayne Shaw powinien już być na sportowej emeryturze, ale gra w piłkę nadal sprawia mu frajdę. Nie lubi tylko, gdy kibice śmieją się z jego nadwagi. Już raz pokazał, że nie boi się konfrontacji.

Fani angielskiego futbolu uwielbiają Puchar Anglii, a to dzięki takim historiom, jak obecna z udziałem Sutton United. To drużyna, która na co dzień gra w piątej lidze. To jednak nie stanęło na przeszkodzie, aby kopciuszek awansował do piątej rundy rozgrywek pucharowych.

Piłkarzy Sutton spotkała za to wyjątkowa nagroda. 18 lutego na własnym stadionie ugoszczą wielki Arsenal Londyn. To będzie ogromne przeżycie dla każdego zawodnika, który na co dzień występuje w piątej lidze. Jednym z nich jest Wayne Shaw, o którym piszą media na świecie.

Shaw jest rezerwowym bramkarzem, a więc nie powinien cieszyć się takim zainteresowaniem. Wyróżnia się jednak dwoma czynnikami. Po pierwsze, Anglik ma 45 lat. Większość jego rówieśników już dawno przeszło na sportową emeryturę. To jednak nie wszystko.

Największe zdziwienie budzi sylwetka bramkarza Sutton. Jest nieprzeciętna, bo Shaw waży 115 kilogramów i jest po prostu gruby, co jest szeroko komentowane przez media z całego świata.

Czy zobaczymy go w bramce przeciwko "Kanonierom"? Szanse na to są niewielkie. Kontuzji musiałby doznać Ross Worner, który jest numerem jeden w tym sezonie. Obecnie wszystko wskazuje na to, że potężny Shaw zasiądzie jedynie na ławce rezerwowych.

45-latek od wielu lat ma problemy z nadwagą. Zdarzało się jednak, że bronił bramki w meczu ligowym i wtedy zamykał usta krytykom, którzy nie wierzyli, że 115-kilogramowy bramkarz może prezentować się tak dobrze. Shaw jednak częściej od zachwytów słyszy kpiny i prowokacje, gdy Sutton gra na wyjeździe.

Trzy lata temu sytuacja wymknęła się spod kontroli. Doświadczony bramkarz był wyzywany przez kibiców Kingstonian. Wayne Shaw dał się ponieść emocjom, przeskoczył ogrodzenie i poszedł na konfrontację z tymi, którzy z niego kpili. Do rękoczynów nie doszło, ale działacze Sutton zwolnili swojego bramkarza i dali mu drugą szansę dopiero po ponad roku przerwy.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kosmiczny gol przewrotką! Polski piłkarz wprawił publikę w ekstazę

Komentarze (7)
avatar
Jimmy Tudeski
1.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ktos upasionemu robi przysluge trzymajac go tak dlugo. jestem pewien ze reszta druzyny wolalaby kogos innego, ale moze boja sie postawic czy cos. himalaje egoizmu tego goscia. 
avatar
Mattx7
1.02.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Coś dziś rano mówili o tym, że Legia chce go kupić, bo szuka wzmocnień. Ktoś potwierdzi? 
avatar
Evo100k
31.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ryszard Kalisz 
avatar
yes
31.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może nie zauważyłem informacji: ile on ma wzrostu?
115 kilogramów to konkret - nie wiem jednak do czego je na wadze "porównać". 
avatar
Spartanin79
31.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
gosciu tam grzeje ławe i wielka mi historia....mojego dziadka tez może kupic np. barca i powiem ze zagra z realem...a on bedzie tylko komary na ławce od iniesty odganiał.