Bayern Monachium rozgromił VfL Wolfsburg 5:0, a jednym z bohaterów spotkania był Robert Lewandowski, który dwa razy trafił do siatki. To nie był koniec dobrych wiadomości. Okazało się, że po tym zwycięstwie Bawarczycy wrócili na pierwsze miejsce w tabeli Bundesligi.
Stało się tak dzięki FC Ingolstadt 04, który sprawił ogromną niespodziankę. Zespół plasujący się w strefie spadkowej ograł na własnym stadionie dotychczasowego lidera RB Lipsk (1:0). Bayern postanowił odwdzięczyć się sąsiadowi z Bawarii (Ingolstadt położony jest ok. 80 km od Monachium).
- Dostaną od nas ciężarówkę z białymi kiełbaskami i piwem pszenicznym z Monachium, a następnie będą mogli wznieść z nami toast na odległość. Kto ma takich sąsiadów, nie ma prawa narzekać - wyznał Karl-Heinz Rummenigge, prezes Bayernu.
Informacja o nagrodzie od mistrza Niemiec szybko dotarła do Ingolstadt. Trener drużyny z Górnej Bawarii nie krył zadowolenia.
- Cieszy nas oferta od Bayernu. Jeszcze nie miałem przyjemności jeść kiełbasek z Monachium. Omówimy w swoim gronie, kiedy skonsumujemy prezent od naszych sąsiadów - komentuje Maik Walpurgis.
FCB w tym roku rozegra jeszcze dwa spotkania ligowe. Najpierw na wyjeździe zmierzy się z SV Darmstadt 98, a 21 grudnia podejmie - w hicie Bundesligi - RB Lipsk.
ZOBACZ WIDEO "To jeden z najpiękniejszych goli roku". Tak komentują bramkę niepełnosprawnego piłkarza