Władze federacji WBO wyznaczyły Tysonowi Fury'emu ostateczny termin na wyjaśnienie wycofania się z rewanżu z Władimirem Kliczką. - Jeśli nasza komisja nie otrzyma dokumentów medycznych w ciągu dziesięciu dni (termin upływa 6 października), podejmie odpowiednie kroki, od których nie będzie można się odwołać - czytamy w oficjalnym komunikacie.
W najbliższych dniach podobny list do brytyjskiego pięściarz chce wysłać WBA. - Jeśli zawodnik przekona obie organizacje, dostanie do sześciu miesięcy na rekonwalescencję i powrót bez żadnych konsekwencji - podają media. - Jeżeli nie przekona, straci pasy mistrzowskie.
A wtedy dojdzie do jednego z największych skandali w boksie zawodowym w ostatnich latach.
Obóz Fury'ego w oficjalnym oświadczeniu poinformował, że bokser nie może walczyć, bo "z medycznego punktu widzenia nie jest gotowy do powrotu do ringu". Dopiero później wuj sportowca Peter Fury zdradził, że 28-latek potrzebuje pomocy psychologa, ponieważ załamał się po obraźliwych komentarzach kibiców i oskarżeniach o doping.
- On powtarzał wiele razy: "po co to wszystko, skoro nie jestem doceniany za to, czego dokonałem?". To wszystko wywołało w nim wiele negatywnych emocji. Stwierdził, że jeśli taki jest boks, to on nie chce tego robić - powiedział.
Zobacz więcej: Szokujące informacje po odwołaniu walki Fury-Kliczko. Chodzi o problemy psychiczne
Przypomnijmy, że tuż po wygranej nad Kliczką w listopadzie organizacja IBF pozbawiła Fury'ego tytułu za to, że odrzucił obowiązkową obronę z Wiaczesławem Głazkowem.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Arszawin przypomniał o sobie. Wspaniałym golem
KLICZKO No. 1. :))))