Uczestnicy igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro wrócili do domów i wydawało się, że po prestiżowej imprezie opadł już kurz. Nic z tego. Media ujawniają kolejne afery związane z IO jak chociażby ta dotycząca warunków w wiosce olimpijskiej.
Teraz mamy następny skandal, o którym informują dziennikarze z całego świata. Głównymi bohaterami są dwaj bokserzy z Irlandii, którzy wpadli w ręce Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Co przeskrobali?
- MKOl potwierdza, że dwaj irlandzcy bokserzy, którzy startowali w Rio, zostali przesłuchani w sprawie obstawiania zakładów bukmacherskich w trakcie IO. Sprawa jest w trakcie wyjaśniania i na razie nie ujawniamy szczegółów - mówi rzecznik MKOl.
Na razie nie są znane personalia pięściarzy, a także, na jakie zakłady postawili swoje pieniądze. Irlandzki dziennik "Independent" dotarł jednak do człowieka, który twierdzi, że sprawa rozejdzie się po kościach.
- Zrobili to przypadkowo i potem bardzo przepraszali. To było głupie z ich strony. Nie grali za duże sumy - mówi anonimowy informator.
MKOl jest wyczulony na punkcie aktywności bukmacherskiej uczestników igrzysk olimpijskich. To pokłosie afery z 2008 roku, gdy żeglarz Peter O'Leary postawił 300 euro na swojego rywala Iaina Percy'ego i wygrał blisko cztery tysiące euro.
Opracował CYK
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: trafił jak Beckham. Piękny gol z połowy boiska