24-letni Enzo Lefort to jeden z najlepszych francuskich florecistów. Ma na koncie mistrzostwo świata (2014) i - dwukrotnie (2014, 2015) - mistrzostwo Europy w turnieju drużynowym.
Słabiej wiedzie mu się w turniejach indywidualnych. Na igrzyskach w Rio de Janeiro Lefort odpadł już po pierwszej walce. Nie sprostał Niemcowi Thomasowi Joppichowi (13:15).
Mało kto zwróciłby uwagę na ten pojedynek, gdyby nie kuriozalny moment w jego trakcie. Oto bowiem Francuzowi nagle wypadł z szermierczego stroju... telefon!
- Joppich atakował, a Lefortowi przy próbie obrony wypadł czarny smartfon z kieszeni spodni - czytamy w "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Florecista szybko podniósł sprzęt i oddał go swojemu trenerowi. Smartfon nie został uszkodzony. Po co Francuz miał go ze sobą podczas walki? Tego nie wyjaśnił.
- Czegoś takiego nigdy nie przeżyłem - uśmiechał się jego przeciwnik, Thomas Joppich, którego radość nie trwała długo. Po wygranej z Lefortem pożegnał się z turniejem w kolejnej rundzie, po porażce z Giorgio Avolą z Włoch (13:15).
Opracował MF
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Mourinho zastraszał piłkarza? "Za takie coś grożą 3 lata"