Niesamowity film. Snajper Ruchu przewidział przyszłość! "Wchodzę i z banieczki"

Newspix / Tomasz Wantuła / Mariusz Stępiński po meczu Ruchu Chorzów z Górnikiem Łęczna
Newspix / Tomasz Wantuła / Mariusz Stępiński po meczu Ruchu Chorzów z Górnikiem Łęczna

Mariusz Stępiński, zdobywając zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry meczu z Górnikiem Łęczna (wynik 2:1), został bohaterem chorzowskich kibiców. Teraz głośno o jego proroczych słowach.

21-letni napastnik Ruchu, Mariusz Stępiński, dopiero w piątek wrócił do treningów z zespołem trenera Waldemara Fornalika. Wcześniej przebywał na urlopie po Euro 2016 (był w kadrze Adama Nawałki, ale nie zagrał w żadnym spotkaniu).

Przed inauguracją sezonu 2016/17 w Chorzowie piłkarz zapowiadał, że jest głodny gry. Furorę w sieci robi nagranie telewizji kibiców Ruchu Chorzów - TV Niebiescy.

"Stępel" przed meczem z Łęczną... był niczym prorok. Przewidział przyszłość! - Od razu wchodzę i z "banieczki" - mówił do kamery przed potyczką z Górnikiem, markując uderzenie głową.

Napastnik pojawił się na boisku w 70. minucie spotkania, zastępując Jakuba Araka. W doliczonym czasie gry reprezentant Polski - po rzucie rożnym w wykonaniu Patryka Lipskiego - uderzeniem głową zapewnił "Niebieskim" trzy punkty.

- Stępel jak godo, to godo! I jak godoł, tak zrobił! - można przeczytać (w śląskiej gwarze) o proroczych słowach reprezentanta Polski na profilu TV Niebiescy na Facebooku.

Opracował PB

Komentarze (0)