Młodzi piłkarze polskiej Ekstraklasy często "odlatują" i kupują najdroższe samochody, gadżety i inne niepotrzebne rzeczy, aby zaznaczyć swój status społeczny. A przyszłość? O tym zupełnie nie myślą. - I często potem budzą się z ręką w nocniku - podkreśla wywiadzie dla innpolska.pl Stanowski.
Polski dziennikarz uważa, że wzorem do naśladowania dla młodych zawodników jest Kamil Glik. - Kamil jest całkowicie wolny od sodówki, nie ma nawet własnego samochodu, tylko pożycza Volkswagena od kolegi menedżera - zdradza.
Informacja, że obrońca naszej drużyny narodowej nigdy nie kwapi się do zakupu własnego samochodu, to na pewno zaskoczenie. Glik przecież do najbiedniejszych nie należy. - To prawda. Stać go na Ferrari, ale uważa to za głupotę - dodaje Stanowski.
Przypomnijmy, że kolekcja samochodów reprezentantów Polski jest bardzo bogata. Robert Lewandowski w swoim garażu ma m.in. Maserati GranTurismo Sport, Ferrari F12berlinetta oraz Bentleya Continental GTC Speed. Grzegorz Krychowiak jeździ Astonem Martinem Rapide, a Jakub Błaszczykowski Ferrari 458 Italia.
Zobacz więcej: Euro 2016: zaglądamy do garaży "orłów" Nawałki. Kto ma najlepsze auto?
Opracował PS
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: były piłkarz Chelsea rzucił się na sędziego
Po takim ataku znienacka nie zasnę do rana