Pieniądze rządzą dzisiejszym futbolem, co szczególnie nie podoba się kibicom. Okazuje się, że są także piłkarze, którzy twierdzą, że niepokoi ich, w którą stronę podąża ich ukochany sport.
W tej grupie znajduje się Dani Alves. Piłkarz Barcelony już w 2010 roku mówił, że "nienawidzi piłki nożnej". Teraz udzielił kolejnego wywiadu, w którym wypowiada się bardzo podobnie.
- Kiedy przejdę na emeryturę, będę chciał odejść ze świata piłki nożnej. Kocham ten sport, ale coraz mniej istotna staje się sama gra. Futbol jest coraz bardziej zepsuty i zgniły - przyznaje Brazylijczyk.
32-latek jest zaniepokojony, że jego ukochany sport staje się coraz bardziej skomercjalizowany i rządzą w nim pieniądze. To sprawia, że stracił zainteresowanie tą dyscypliną. Z jego ust padły piekielnie mocne słowa:
- Piłka nożna jest coraz bardziej zgniła, a piłkarze zachowują się jak prostytutki.
Wywiad Alvesa szokuje. Zawodnik przecież sam dzięki piłce zarabia rocznie kilka milionów euro i może pozwolić sobie na luksusowe życie. W ten sposób także jest członkiem "zepsutego środowiska".
Opracował CYK
Zobacz wideo: tak Ibrahimović strzelał dla Barcelony
{"id":"","title":""}