Za Julią Szeremetą wyczerpujący, ale pełen sukcesów rok. 21-latka w swoim ostatnim starcie ze znakomitej strony zaprezentowała się na gali Suzuki Boxing Night w Lublinie, gdzie pewnie pokonała Lenę Buchner. Latem sprawiła też dużą niespodziankę, sięgając po srebro igrzysk olimpijskich. Był to pierwszy medal dla polskiego boksu od 32 lat.
Teraz Szeremeta może odpoczywać przed kolejnymi wyzwaniami. W rozmowie z "Super Expressem" przyznała, że czeka na święta Bożego Narodzenia. Zdradziła też swoją ulubioną potrawę.
- Lubię ten magiczny świąteczny czas, ale w tym roku najchętniej chciałabym mieć trochę spokoju. Chcę odpocząć, bo od 3 stycznia ruszamy z mocnymi przygotowaniami. A co zjem na Wigilię? Najbardziej lubię barszczyk z uszkami - wyznała Szeremeta.
ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali
Dodała też, że nie myślała dotąd o tym, co chciałaby otrzymać z okazji świąt. Po krótkim namyśle wskazała na jedną rzecz:
- Ciężko powiedzieć, jaki byłby mój wymarzony prezent na święta. Może jakiś odpoczynek i wakacje - rzuciła.
Na początku stycznia Szeremeta wróci do treningów, aby przygotować się do kolejnych startów. W 2025 roku w Belgradzie odbędą się mistrzostwa świata federacji IBA. W związku z rekomendacjami MKOl Polska może jednak wystąpić z tej organizacji. W takim wypadku alternatywą będzie turniej organizowany w Liverpoolu przez World Boxing.