Imane Khelif na IO w Paryżu zdobyła złoty medal w boksie do 66 kilogramów. Algierka i Lin Yu-Ting, która wygrała w finałowej walce w kat. do 57 kg z Julią Szeremetą, wzbudziły wielkie kontrowersje. W przestrzeni publicznej pojawiły się oskarżenia o to, że zawodniczki są mężczyznami.
Wszystko to pokłosie ubiegłorocznej decyzji federacji IBA, która zdyskwalifikowała je w trakcie organizowanych przez siebie mistrzostw świata. MKOl kilkukrotnie stawał w obronie pięściarek i dowodził, że nie ma podstaw, by zabronić im udziału w turnieju kobiecym. Ostatecznie obie zdobyły złote medale w swoich kategoriach, jednak wiele znanych osobistości pisało o nich niewybredne komentarze w mediach społecznościowych.
Do tego grona należała J.K. Rowling. Autorka kultowego "Harry'ego Pottera" w ostrych słowach sprzeciwiała się rywalizacji tych zawodniczek z innymi kobietami. "Co trzeba zrobić, żeby zakończyć to szaleństwo? Pięściarka musi zakończyć walkę z obrażeniami zmieniającymi życie? A może musi zostać zabita?" - brzmiał jeden z jej wpisów z portalu X.
ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdora
W ostatnim czasie ta i inne wypowiedzi traktujące o Khelif zniknęły z jej profilu. Tuż po zakończeniu igrzysk Algierka złożyła pozew do francuskiej prokuratury, którą zawiadomiła o tym, że była "uporczywie nękana w sieci". W dokumencie przygotowanym przez prawników mistrzyni olimpijskiej wymieniono kilka głośnych nazwisk, w tym m.in. Elona Muska, Donalda Trumpa czy właśnie J.K. Rowling (Więcej: TUTAJ).
Okazuje się, że zaczęło to przynosić pożądane przez Algierkę skutki. Konto brytyjskiej pisarki "milczy" od 7 sierpnia, kiedy udostępniła ona ostatnie wpisy. Skasowano również z niego jej wcześniejsze krytyczne wypowiedzi na temat Khelif i Yu-Ting.
Fakt ten z satysfakcją odnotowały algierskie media, które przez całe IO broniły swojej reprezentantki i odpowiadały na ataki wymierzone w jej stronę. J.K. Rowling w pewnym momencie stała się niemal wrogiem publicznym w tym kraju.
Czytaj też:
Burza po igrzyskach. "Byli mężczyznami. Zmienili się w kobiety"
Imane Khelif z szansami na kontrakt w boksie zawodowym