Niedawno została mamą. Szczerze opowiedziała, jak wygląda macierzyństwo

Instagram / oficjalny profil / Aleksandra Król
Instagram / oficjalny profil / Aleksandra Król

30 grudnia 2023 roku na świat przyszła Hanna, córeczka Aleksandry Król-Walas. W rozmowie z "Faktem" snowboardzistka zdradziła, że po urodzeniu nie ma łatwego życia.

W tym artykule dowiesz się o:

W październiku ubiegłego roku Aleksandra Król-Walas przekazała, że razem ze swoim mężem spodziewają się dziecka. Było to też jednoznaczne z zawieszeniem kariery sportowej.

Kobieta urodziła 30 grudnia 2023 roku - wtedy na świat przyszła jej córka, Hanna. Od tego czasu życie snowboardzistki znacznie się zmieniło. 33-latka opowiedziała o tym w rozmowie z "Faktem".

- Dzięki pomocy mojej rodziny i męża dajemy jakoś radę. Nie jest łatwo. Nie jestem przyzwyczajona, że się mniej śpi. Jako sportowiec zawsze pielęgnowałam sen, bo była to regeneracja. Jednak do wszystkiego się człowiek przyzwyczaja i już będzie z górki - powiedziała Król-Walas.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie uwierzysz. Sochan pokazał, co jadł przed meczem

Brązowa medalistka mistrzostw świata w Bakuriani już na przełomie stycznia i lutego powróciła do aktywnych treningów, choć planowała nieco wcześniej.

- Miałam cesarskie cięcie, więc nie mogłam szybko wrócić do trenowania. Ginekolog mi dał zielone światło po czterech tygodniach, żebym już zaczęła się pomalutku ruszać. Skonsultował się też z fizjoterpautą - zaznaczyła.

Dodajmy, że w czasie wolnym Król-Walus spełnia się w roli dziennikarki. Można ją oglądać na kanałach Eurosportu i oficjalnego profilu Polskiego Związku Narciarskiego. Jak przyznała sama zainteresowana, odnajduje się w tej profesji bardzo dobrze.

Zobacz także:
Ale riposta. Fajdek w swoim stylu odpowiedział narzekającemu internaucie
Wiesz, czym zajmuje się żona Tomasza Adamka? Lubi tę pracę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty