W tym artykule dowiesz się o:
Kamil Stoch - 5
Po raz drugi w 2017 roku nie stanął na podium konkursu Pucharu Świata. Poprzednio nie znalazł się w czołowej trójce podczas jednoseryjnej rywalizacji rozegranej 4 stycznia w Innsbrucku. Wtedy zajął czwartą lokatę. W Willingen był piąty. Na półmetku trzykrotny triumfator indywidualnych zawodów PŚ na skoczni Muehlenkopfschanze zajmował czwartą pozycję. W drugiej rundzie miał siódmy wynik.
Zwycięzca 65. Turnieju Czterech Skoczni ma 125 punktów więcej w klasyfikacji generalnej niż Daniel Andre Tande. Norweg mógł bardziej zbliżyć się do lidera, bo prowadził po połowie zmagań. W drugiej serii uzyskał jednak ósmy rezultat i nie stanął nawet na podium. Znalazł się tuż przed Stochem w konkursie, więc zmniejszył stratę o tylko pięć "oczek".
W czołowej dziesiątce konkursu w Willingen znalazł się też następny z przedstawianych skoczków.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Piotr Żyła - 4+
Po pierwszej serii zajmował dziewiątą pozycję. W następnej rundzie miał dwunasty wynik i pozostał w najlepszej dziesiątce. Dziesiąte miejsce jest najlepszym rezultatem w historii jego występów w konkursach Pucharu Świata w Willingen. Poprawił osiągnięcie z 1 lutego 2015 roku, kiedy był czternasty.
Żyła jest również dziesiąty w klasyfikacji generalnej PŚ. Najwyższą pozycję w historii startów w Willingen zajął też zawodnik, którego zdjęcie można zobaczyć na następnej stronie.
Maciej Kot - 4
Na półmetku był 25. i "groziło" mu zajęcie najniższego miejsca w sezonie 2016/2017 (w Engelbergu zajął piętnastą lokatę). W drugiej rundzie miał jedenasty rezultat i zdecydowanie awansował - o dwanaście miejsc, zakończył rywalizację na trzynastej pozycji. Wcześniej jego najlepszym osiągnięciem w Willingen była szesnasta lokata z 2014 roku.
Duży awans zaliczył także Michael Hayboeck. Austriak poprawił się o 9 miejsc - z piętnastego na szóste - i był blisko wyprzedzenia Kota w klasyfikacji generalnej. Zwycięzca Letniej Grand Prix 2016 zachował jednak piątą pozycję. Ma dwa punkty więcej niż Hayboeck.
Tuż za Kotem znalazł się kolejny z prezentowanych zawodników.
Dawid Kubacki - 4
Również spisał się w Willingen najlepiej w karierze. U niego rezultatem do pobicia było 22. miejsce z 2014 roku. Po pierwszej rundzie znajdował się na dwunastym miejscu. W następnej odsłonie rywalizacji miał czternasty wynik i na czternastej pozycji zakończył też konkurs. Kot zdobył od niego osiem dziesiątych punktu więcej.
Kubacki zachował dziewiętnastą lokatę w klasyfikacji łącznej Pucharu Świata.
Jan Ziobro - 4
Kolejny z Biało-Czerwonych, który poprawił najwyższe w karierze miejsce w konkursie Pucharu Świata w Willingen. W 2014 roku był 21. Tym razem uplasował się na piętnastym miejscu, wyżej w sezonie 2016/2017 sklasyfikowano go raz - w poprzednią niedzielę, kiedy zajął czternastą lokatę na Wielkiej Krokwi.
Po pierwszej serii rywalizacji na Muehlenkopfschanze był nawet w czołowej dziesiątce. W drugiej rundzie skakał jako ósmy od końca - w tej fazie miał 22. wynik.
Stefan Hula - 3-
W serii próbnej zajął trzydziestą lokatę. W konkursie został sklasyfikowany na 32. pozycji. 30. zawodnik, Cene Prevc, uzyskał 99,4 punktu, a Polak zdobył osiem dziesiątych mniej. Konkurs w Willingen był piątym w Pucharze Świata 2016/2017, w którym Hula nie znalazł się w czołowej trzydziestce.