Spore poruszenie wywołała informacja o tym, że Michal Doleżal nie będzie kontynuować współpracy z reprezentacją Polski. Z ust najstarszych skoczków padły bardzo ostre słowa.
Kamil Stoch mówił nawet, że "takie potraktowanie trenera to barbarzyństwo". Wtórował mu Piotr Żyła.
- Nawet nie chce mi się już gadać na temat PZN-u, bo to jest żałosne i śmieszne. Nikt do nas nie dzwonił, żeby to wyjaśnić. Oni mają władzę, a my jesteśmy tylko pionkami - zaznaczał Żyła, cytowany przez sport.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kowalczyk zaskoczyła fanów. Zdobyła szczyt w krótkich spodenkach
Wspomniany portal pisze, że tym komentarzom przysłuchują się inni skoczkowie z naszej kadry. Zrelacjonowano, że niektórzy wręcz "szydzą ze zrozpaczonych gwiazd polskich skoków".
- Ostatnie sezony sterowali Doleżalem jak chcieli. Teraz to się skończyło - mówi portalowi sport.pl jedna osoba z kadry. - Doleżal był dla nich wygodny - dodaje kolejna.
W materiale podkreślono ponadto, że "podziały w kadrze nie są już tajemnicą". Zauważono też, że żaden młodszy skoczek nie broni Doleżala tak, jak choćby Stoch czy Żyła.
Czytaj także:
> Wszystko jasne. To dlatego Małysz opuścił Planicę
> Piotr Żyła szczery do bólu. "Nie mam siły"