Tajemnica dalekich skoków Żyły? "Może jeszcze nie wytrzeźwiałem"

Archiwum prywatne / Klaudia Zawistowska / Na zdjęciu: Piotr Żyła
Archiwum prywatne / Klaudia Zawistowska / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Piotr Żyła był jednym z najlepszych skoczków w piątkowym konkursie drużyn mieszanych. Tuż po zawodach tryskał humorem przed kamerą Eurosportu.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski zajęła szóste miejsce w piątkowym konkursie drużyn mieszanych. Świetnie zaprezentował się szczególnie Piotr Żyła, który w pierwszej serii pofrunął aż 141 metrów, a w drugiej 129 m (w znacznie gorszych warunkach). W sumie uzyskał trzecią najwyższą notę wśród skoczków (WIĘCEJ).

Jeszcze w czwartkowe popołudnie nie było wiadomo, czy Żyła w ogóle wystartuje w Willingen. W ostatnich dniach izolował się po pozytywnym teście na koronawirusa. Dopiero w czwartkowy wieczór otrzymał negatywny wynik, który umożliwił mu przyjazd do Niemiec.

- Dopiero co z łóżka wstałem. Dobrze, że mnie nic nie strzykło. Wsadzili mnie do samolotu, przyjechałem no i skaczę - powiedział o całym zamieszaniu przed kamerami Eurosportu.

Czy kilka dni odpoczynku jest kluczem do zdecydowanie lepszej dyspozycji skoczka? - Może jeszcze nie wytrzeźwiałem. Trudno powiedzieć - odpowiedział z rozbrajającym uśmiechem.

Ogólnie nie był jednak zbyt rozmowny. Kiedy reporter zapytał go o to, czy idzie forma na igrzyska, odrzekł krótko. - Tak szczerze? Nie wiem.

Czytaj także: Bomba! Na takie skoki Polaków czekaliśmy!

ZOBACZ WIDEO: Była partnerka Milika przeszła metamorfozę. Trudno oderwać wzrok!

Komentarze (0)