Ten szczegół świadczy o wysokiej formie Piotra Żyły. Wskazał go ekspert

PAP/EPA / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP/EPA / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Wreszcie powiew optymizmu w polskich skokach narciarskich na miesiąc przed igrzyskami olimpijskimi. W Bischofshofen Piotr Żyła zajął najlepsze w sezonie 7. miejsce. Rafał Kot wskazał, co najbardziej cieszy w dyspozycji mistrza świata.

To już nie jest przypadek. Od kilku konkursów Piotr Żyła sygnalizuje zdecydowaną poprawę swojej formy. Wszystko, co dobre w skokach mistrza świata, zaczęło się na przełomie 2021 i 2022 roku w Garmisch-Partenkirchen.

Najpierw Żyła szalał w kwalifikacjach do noworocznego konkursu, by dzień później zająć 11. miejsce w zawodach. Stabilizację na poziomie drugiej dziesiątki Polak potwierdził też w trzecim i czwartym konkursie 70. TCS w Bischofshofen, gdy zajął 18. oraz 13. miejsce.

- Od niedawna Piotr Żyła sygnalizował zwyżkę formy. Skakał stabilnie na poziomie drugiej dziesiątki. Z takiej pozycji łatwiej jest zrobić krok do przodu, który w sobotę wykonał - podkreślił dla WP SportoweFakty Rafał Kot.

ZOBACZ WIDEO: Trener polskich skoczków do zwolnienia? Tajner tłumaczy sytuację Doleżala

W sobotę już w "zwykłym" konkursie PŚ w Bischofshofen wiślanin spisał się najlepiej w sezonie. Na półmetku, po świetnym skoku na 137. metr, zajmował 5. miejsce. W finale wylądował na 132,5 metra i spadł na 7. pozycję. Mimo krótszego skoku, Rafał Kot zwrócił uwagę, że to właśnie drugi skok Żyły pokazuje przede wszystkim powrót Polaka do wysokiej formy.

- Oba skoki Piotra były na wysokim poziomie, zwłaszcza drugi, kiedy udowodnił, że potrafi poradzić sobie także przy silnym wietrze w plecy - podkreślił były fizjoterapeuta polskiej kadry skoczków. W pierwszym skoku Żyła miał dodane 1,4 pkt, a w drugim aż 9,1 "oczka".

W niedzielę w Bischofshofen drużynówka, w której Polakom - przy braku Stocha i słabej dyspozycji Kubackiego - ciężko będzie powalczyć o wysokie miejsce. Dlatego na potwierdzenie wysokiej formy Żyły trzeba będzie poczekać przede wszystkim do konkursów PŚ w Zakopanem (14-16 stycznia).

- Jeśli w Zakopanem Piotr też będzie skakał jak w Bischofshofen, to przed igrzyskami olimpijskimi w jego przypadku możemy być optymistami - zakończył Rafał Kot.

Niedzielna drużynówka w Bischofshofen rozpocznie się o 16:00. Transmisja w TVN, Eurosporcie 1 oraz na WP Pilot.

Czytaj także:
Piotr Żyła z awansem w klasyfikacji PŚ
Znamy skład Polaków na konkurs drużynowy. Jest zaskoczenie

Komentarze (6)
avatar
Andrzej Cerazy
9.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zaraz zaczniemy pompować BALONY ??? 
avatar
Gekon
8.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W formie to jest LeBron James. 
sajok
8.01.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeszcze do swojej najlepszej formy nie wrócił a już biją w bębny. Jak dwa razy z rzędu stanie na podium to możemy dopiero obwieszczać, że wrócił do swojej formy. 
avatar
yes
8.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Czy faktycznie ekspert Kot zna się lepiej od trenerów, kierowników i zawodników... 
avatar
Judenrat45
8.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla mnie odzyskaniem formy są jego reakcje po skokach. Byle nie skończył jak Kamil.