[tag=71508]
Marita Kramer[/tag] w ostatnich dniach nie ma sobie równych w kobiecym Pucharze Świata w skokach narciarskich. Najpierw zwyciężyła w dwóch konkursach w Niżnym Tagile, a w piątek dołożyła trzecie z rzędu zwycięstwo - tym razem w Czajkowskim. Za jej plecami toczy się niezwykle emocjonująca rywalizacja o Kryształową Kulę między Sarą Takanashi i Niką Kriznar.
Kramer już po pierwszej serii konkursu w Czajkowskim była bardzo blisko triumfu, bo po skoku na 99,5 metra miała ponad 12 punktów przewagi nad drugą Takanashi (94,5 metra). Podium na tym etapie uzupełniała Nozomi Maruyama (94 metry). Kriznar była dopiero piąta (91,5 metra).
W finale Kramer potwierdziła wielką klasę, skacząc aż 100 metrów. Takanashi utrzymała drugie miejsce, a do triumfatorki straciła aż 23,3 punktu. Kriznar zaatakowała miejsce na podium i był to skuteczny atak. Po skoku na 94 metry przesunęła się na trzecią lokatę.
Takie rozstrzygnięcie sprawiło, że Takanashi wróciła na pozycję liderki Pucharu Świata. Losy Kryształowej Kuli rozstrzygną się jednak w ostatnim konkursie cyklu, w niedzielę, bo Takanashi wyprzedza Kriznar zaledwie o 15 punktów. Teoretycznie szansę na triumf w PŚ ma też Kramer, ale rywalki musiałyby spisać się bardzo słabo. Austriaczka do Japonki traci 66 "oczek".
W sobotę panie rywalizować będą w zawodach drużynowych, w niedzielę ostatni konkurs indywidualny.
Czytaj także:
- PŚ w Planicy. Konkurs zszedł na drugi plan. Media piszą tylko o jednym
- PŚ w Planicy. Bukmacherzy surowi dla Polaków. Zdecydowany faworyt
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner stanowczo o sytuacji Kamila Stocha. "Pokażą to konkursy w Planicy"